- Bardzo dobrze, że sprawa jest nagłośniona - mówi Barbara Szelest, studentka Uniwersytetu Zielonogórskiego, gdzie wywieszono pierwszą stronę "GL” z portretem jednego z bandytów. - Im więcej będziemy wiedzieli o gwałcicielu, tym szybciej uda się go złapać. Moja czujność się wyostrzyła na dziwnie zachowujących się mężczyzn. Mam nadzieję, że niedługo ten koszmar się skończy.
To on napadł 22 stycznia w okolicach ul. Zawadzkiego
Wiek z wyglądu 20 – 23 lata, wzrost ok. 175 – 180 cm, sylwetka szczupła, wręcz chuda, twarz trójkątna, pociągła, mocno zapadnięte policzki, cera normalna, na policzkach widoczne dołki, a także blizny koloru czerwonego, po trądziku. Włosy ciemne, w nieładzie, lekko faliste, krótkie, oczy duże, ciemne, ciemna oprawa oczu, brwi ciemne, grube, krzaczaste, nos średniej wielkości.
Ubrany był w kurtkę ciemną ze ściągaczem, długości do pasa, mogła mieć kaptur obszyty futerkiem, spodnie prawdopodobnie dżinsowe koloru ciemnego, mógł mieć także drugi kaptur lub szalik koloru biało-czerwonego.