Środa
Środa
Mam siedem lekcji plus „okienko”, zaczynam o godzinie 8, kończę o 15.05. Tym razem „okienko” mogłam poświęcić na spokojne zjedzenie śniadania i wypicie kawy. Na godzinę 16.30 wracam do szkoły - umówiłam się na spotkanie z jednym z rodziców (wcześniej nie mógł przyjść, bo był w pracy). Rozmowa trwa około pół godziny. W domu uzupełniam dziennik, wysyłam rodzicom informacje od dyrekcji, przypominam o zbliżającym się wyjściu uczniów do kina. Dodatkowo poświęcam godzinę na przygotowanie się do lekcji.
Strajk nauczycieli. Co zrobić z dzieckiem?
Czwartek
Czwartek
Hura, mam tylko cztery lekcje! Zaczynam o godzinie 8, kończę o 11.20. W domu przygotowuję się do koła polonistycznego (płatne z godzin dyrektorskich - dyrektor ma pulę godzin, które przeznacza na dodatkowe działania pedagogiczne), materiały wyszukuję najczęściej w prywatnych zbiorach. Sprawdzam prace, które uczniowie przyszykowali na konkurs - to dwie, trzy prace, ale na ich sprawdzenie muszę poświęcić około 2 godzin (przygotowanie uczniów do konkursu nie jest dodatkowo płatne, wchodzi w zakres moich obowiązków). Przygotowuję się także do piątkowych konsultacji dla uczniów. W sumie w domu pracuję jeszcze 3,5 godziny.
Strajk nauczycieli. Co zrobić z dzieckiem?
Piątek
Piątek
Mam sześć lekcji plus koło polonistyczne i konsultacje (nie są dodatkowo płatne, wchodzą w zakres moich obowiązków), czyli w sumie osiem, plus „okienko”. „Okienko” jest przed konsultacjami. Czekam, aż wszystkie klasy, które uczę, skończą lekcje - wtedy uczniowie mogą przyjść poprawić kartkówki, sprawdziany lub napisać prace, których nie napisali z powodu nieobecności. Na konsultacje przychodzi zwykle 5-8 osób. Wieczorem w domu poświęcam godzinę na czytanie lektury, którą będziemy omawiali w przyszłym tygodniu.
Strajk nauczycieli. Co zrobić z dzieckiem?
Sobota
Sobota
Mam wolne, tylko skończę czytać lekturę, co zajmuje mi godzinę.
Strajk nauczycieli. Co zrobić z dzieckiem?