Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy z OSP Cybinka wyruszyli na pomoc... kotce. Zwierzak utknął na kominie jednego z domów

oprac. (pik)
Ruda kotka czmychnęła na komin i nie mogła sama zejść.
Ruda kotka czmychnęła na komin i nie mogła sama zejść. OSP Cybinka
Bycie strażakiem nie oznacza tylko gaszenia pożarów, czy ratowania ofiar wypadków. Czasem zdarzają się zadania, których wykonywanie to czysta przyjemność. To było jedno z takich właśnie wezwań.

We wtorek, 4 grudnia, na kominie jednego z budynków mieszkalnych przy ulicy Bohaterów Polskich w Uradzie utknął…kot. O godzinie 14.58 z pomocą rudemu futrzakowi wyruszył jeden zastęp strażaków z OSP Cybinka. Po dotarciu na miejsce i dokonaniu rozpoznania okazało się, że kilka metrów nad ziemią uwięziona jest kotka, która czmychnęła (wydawało się, że w bezpieczne miejsce) przed kocimi adoratorami.

Wejść było łatwo, zejść jednak już nie, o czym świadczyło przeraźliwe wołanie o pomoc, które słychać było w całej miejscowości. Na nic zdały się próby przekupienia kota, aby samowolnie zszedł z komina oraz podjęcia go przy wykorzystaniu improwizowanego sprzętu (m.in. rybackiego podbieraka).

Ostatecznie, przy wykorzystaniu drabiny, jeden z druhów OSP Cybinka wspiął się do wierzchołka komina i bezpiecznie sprowadził zwierzaka na ziemię. Kotka, gdy tylko poczuła grunt pod łapami, uciekła.

Zdjęcia oraz informację o tym zdarzeniu publikujemy dzięki uprzejmości strażaków z OSP w Cybince.

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę, 5 maja, na ul. Krośnieńskiej w Cybince. W miejscowości prowadzony jest remont, ruch odbywa się wahadłowo. To właśnie na stojący przy czerwonym świetle samochód najechał kierowca fiata punto.Do tragicznego wypadku doszło na ul. Krośnieńskiej w Cybince. To główna ulica w tej miejscowości, będąca jednocześnie częścią drogi krajowej nr 29. Ulica ta jest obecnie w trakcie remontu. Drogowcy na pewnym jej odcinku wprowadzili ruch wahadłowy. To właśnie przed wjazdem na część drogi objętą ruchem wahadłowym doszło do wypadku.- Na stojącego przed czerwonym światłem opla najechał kierowca fiata punto - mówi sierż. szt. Ewa Murmyło z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach. Na razie nie wiadomo dlaczego kierowca fiata nie zatrzymał się za oplem i z dużą siłą uderzył w stojące przed nim auto. Siła uderzenia była na tyle duża, że poważne obrażenia odniósł 33-letni pasażer fiata. Mężczyzna był reanimowany, ale niestety nie udało się go uratować.Szczegóły wypadku będą ustalać policjanci pod nadzorem prokuratora.Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 3.05.2018 - Werbowali kobiety, zmuszali je do prostytucji. Uczynili sobie z tego stałe źródło dochodu. Zatrzymała ich lubuska policjaPOLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU":

Tragiczny wypadek w Cybince. Fiat wjechał w tył stojącego op...

Zobacz też wideo: Policja zatrzymała 32-latka podejrzanego o podpalenie samochodu w Kostrzynie nad Odrą. Czy to zakończy pożary aut w mieście?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska