Było przed godz. 21.00, gdy do dyżurki PKP w Szklarce Radnickiej zapukał starszy człowiek. - Coś mnie kłuje w piersiach - poskarżył się dyżurnemu Wojciechowi Tomali i zasłabł. Stracił oddech.
- Nie było czasu na zastanawianie się, zadzwoniłem po pomoc - opowiada Tomala, który dodzwonił się do Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie Odrz. Odebrał starszy sekcyjny Michał Molka. - Pomogłem przez telefon przeprowadzić reanimację - mówi.
Dzięki sprawnej współpracy strażaka i dyżurnego ruchu z PKP starszy mężczyzna odzyskał świadomość.
Więcej o dramatycznym zdarzeniu i bohaterskiej postawie dwójki osób w piątek, 17 maja w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?