- Niestety widać tutaj bardzo dużo błędów ludzkich - mówi szef strażaków Mariusz Bieława. Kto wpadł na pomysł, aby wybudować oczko wodne tuż obok podstawy wału? Nie widzimy nawet przesiąków - mówi.
Mimo apeli władz samorządowych i strażaków, ludzie z nawet najbardziej zagrożonych miejscowości nie ewakuowali zwierząt. Rano w okolicy nowego mostu utworzył się niebezpieczny zator z pni drzew. Dopiero dzięki dwóm łodziom strażaków udało się go usunąć. Strażacy przez cały czas walczą ze skutkami działalności dzików i bobrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?