W ubiegłym roku wraz z pracownikami muzeum im. M. Rożka ekscytowaliśmy się rozszyfrowaniem postaci mężczyzny na portrecie, który do sprzedaży zaoferował pewien warszawianin.
Obraz sygnowany nazwiskiem patrona muzeum trafił do Wolsztyna, ale dopiero po kilku miesiącach ustalono, że dzieło pochodzi z tzw. ,,okresu monachijskiego'' i przedstawia brata przyjaciela artysty - Tadeusza Haertle, który w 1921 r. był sekretarzem polskiej ambasady w Tokio.
Tajemniczy portret przestał być tajemniczy. Podobnie jak ostatnio pewna płaskorzeźba, która wolsztyńskim muzealnikom dotąd znana była wyłącznie z archiwalnej fotografii.
Poznański kontakt
RZEŹBIARZ I MALARZ
Marcin Rożek urodził się 8 listopada 1885 r. w Kosieczynie. W 1893 r. zamieszkał z rodzicami w Wolsztynie. Był stypendystą Towarzystwa Naukowej Pomocy. Przez kilka lat uczył się w szkole rzemiosł artystycznych w Berlinie, od 1905 r. studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. Po powrocie do kraju walczył w Powstaniu Wielkopolskim, potem organizował Szkołę Sztuk zdobniczych w Poznaniu. W 1934 r. osiadł w Wolsztynie. Zginął wiosną 1944r. w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. M. Rożek jest autorem wielu pomników, m.in. Siewcy w Luboniu, Chopina w Poznaniu, Bolesława Chrobrego w Gnieźnie, Królowej Polski w Kartuzach. Malował też obrazy. W 1968 r. w zaprojektowanym przez niego domu powołano muzeum noszące jego imię.
- Niedawno skontaktował się z nami pracownik poznańskiego Muzeum Sztuk Użytkowych z pytaniem czy możemy mieć pojęcie skąd pochodzi płaskorzeźba w kościele w Czaczu. Porównaliśmy przesłaną fotografię z naszym archiwum i niemal od razu byliśmy pewni, że to rzeźba autorstwa Marcina Rożka - mówi etnolog Mariusz Przybyła, który kilka dni temu wraz z szefową muzeum pojechał do Czacza (pow. kościański) zobaczyć płaskorzeźbę. Porobiono zdjęcia i komputerowe porównania. Okazało się, że rzeźba z Czacza jest identyczna, jak ta na muzealnym zdjęciu sprzed II wojny światowej!
Bydgoska wystawa
Płaskorzeźba św. Józefa z dzieciątkiem ma około metra wysokości, zdobi portal nad jednym z wejść do gotyckiego kościoła w Czaczu, który wybudowano w I poł. XIV w. Nie wiadomo jak potem trafiła do Czacza. Być może kupiła ją parafia. - Jeszcze tego nie ustaliliśmy, bo sprawa jest zbyt świeża - przyznaje M. Przybyła, a kto wie, jakie jeszcze czekają nas niespodzianki, bo w muzealnych zbiorach są fotografie jeszcze kilku dzieł M. Rożka, o których losach nadal nic nie wiadomo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?