Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczna porażka KS Polkowice

Konrad Kaptur
Krzysztof Janus podobnie jak jego koledzy z KS Polkowice nie zaliczy meczu z Bogdanką do udanych. Na zdjęciu polkowiczanin walczy z Łukaszem Pielorzem.
Krzysztof Janus podobnie jak jego koledzy z KS Polkowice nie zaliczy meczu z Bogdanką do udanych. Na zdjęciu polkowiczanin walczy z Łukaszem Pielorzem. Konrad Kaptur
Niezbyt miłą niespodziankę sprawili dziś swoim kibicom podopieczni trenera Janusza Kudyby. Polkowiczanie nie sprostali na własnym boisku Bogdance Łęczna przegrywając 1:4.

- W każdym meczu, niezależnie od tego, kto jest naszym rywalem musimy grać o pełną pulę. Tylko z takim nastawieniem możemy osiągać satysfakcjonujące nas wyniki. Bogdanka jest mocnym zespołem, ale my celujemy w meczu z nimi w komplet punktów - mówił nam przed dzisiejszym pojedynkiem trener KS.

Początek potwierdził, że gospodarze poważnie myślą o pokonaniu liczących się w walce o awans do ekstraklasy gości. Polkowiczanie mieli niewielką przewagę w polu, a w 18. minucie, kiedy to na bramkę gości uderzał Mateusz Piątkowski mogli objąć prowadzenie. Na szczęście dla ekipy przyjezdnych w ostatniej chwili strzał polkowiczanina zablokował jeden z obrońców gości i bramkarz Bogdanki bez większych problemów sparował piłkę.

Goście także mieli swoją szansę. W 25. minucie Adrian Paluchowski znalazł się w sytuacji sam na sam z Sebastianem Szymańskim. Próbował lobować golipera z Polkowic, ale na szczęście ta sztuka mu się nie udała i piłka minęła bramkę polkowiczan. W miarę zbliżania się końca pierwszej połowy tempo gry spadało, a klarownych sytuacji strzeleckich nie było wcale. W efekcie do szatni na przerwę piłkarze schodzili przy wyniku bezbramkowym.

Po zmianie stron jako pierwsi zaatakowali podopieczni trener Kudyby. Już po sześciu minutach zdobyli pierwszego gola. Prawym skrzydłem pociągnął Jakub Więzik, dośrodkował w pole karne, a Damian Ałdaś popisał się efektownym uderzeniem z pierwszej piłki. Utrata bramki sprawiła, że goście ruszyli do odrabiania strat. Już po pięciu minutach padła bramka wyrównująca. Jej autorem okazał się Michał Zuber. Ten sam zawodnik wyprowadził swój zespół na prowadzenie, zaliczając trafienie w 59. minucie. Potem Bogdanka oddała pole polkowiczanom mądrze się broniąc i organizując kontrataki.

W miarę upływu czasu w poczynaniach gospodarzy widoczna była nerwowość. Gdy w 85. minucie, po jednej z kontr Wojciech Łuczak zdobył trzeciego gola dla ekipy z Łęcznej stało się jasne, że to goście wywiozą z Polkowic komplet punktów i będą spędzać Święta Wielkanocne w przyjemnej atmosferze. Wynik meczu ustalił w doliczonym czasie Michał Remusz popisując się kapitalnym uderzeniem z przewrotki.

KS Polkowice - Bogdanka Łęczna 1:4 (0:0)

KS Polkowice: Szymański -Nowak, Darda, Wacławczyk, Kocot (60. Piotrowski), Janus (75. Sierpina), Salamoński, Dąbrowski, Ałdaś - Piątkowski (33. Więzik), Kuświk.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska