Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczne pogotowie. Spełnijmy marzenia rodziny z Bledzewa

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Rodzina Myślickich tworzy zgraną paczkę. Od lewej: pan Artur, Mateusz, pani Urszula z Szymonem, Julia, Piotrek, Maciek i Sylwia.
Rodzina Myślickich tworzy zgraną paczkę. Od lewej: pan Artur, Mateusz, pani Urszula z Szymonem, Julia, Piotrek, Maciek i Sylwia. fot. Dariusz Brożek
W ciągu sześciu lat Urszula i Artur Myśliccy z Sokolej Dąbrowy opiekowali się 16 dziećmi. Teraz wychowują ośmioro. Troje to ich pociechy, dla pozostałych są tzw. rodziną zastępczą.

DZIĘKUJEMY!

DZIĘKUJEMY!

* Firmie Provident, która wygospodarowała pewną okrągłą sumkę na prezenty.

* Halinie Malesińskiej z Zielonej Góry, która z wnuczkiem Mateuszem przygotowała śliczne ciuszki.

Dwumiesięcznego Szymona nie można oderwać od butelki z mlekiem. Maluch trafił do rodziny z Sokolej Dąbrowy pod Bledzewem prosto ze szpitala w Skwierzynie, gdzie zostawiła go matka. Niebawem zostanie adoptowany. Przyszli rodzice już go widzieli, są zachwyceni. Na razie chłopczyk przebywa u Myślickich.

- Od 2004 roku przez nasz dom przewinęło się już sześcioro takich maluszków. Wszystkie zostały porzucone przez matki, a później adoptowane. U nas przebywają aż do załatwienia formalności przez nowych rodziców. Zazwyczaj trwa to kilka miesięcy. Potem odwiedzamy je w miarę możliwości, ich rodzice przysyłają nam zdjęcia i kartki na święta. Nasze najstarsze dzieci zostały nawet chrzestnymi Dominiki, która obecnie mieszka pod Ostrowem Wielkopolskim - opowiada pani Urszula.

Od 2006 r. Myśliccy są tzw. rodziną zastępczą. Wychowują troje własnych dzieci i pięcioro przybranych. Najmłodszy jest właśnie Szymek - oczko w głowie rodziny. Od samego początku opiekują się 13-letnią obecnie Sylwią, która pomaga przybranej mamie w gotowaniu i sprzątaniu, a nawet przy niemowlakach. Uczy je chodzić, przebiera i karmi. Jak prawdziwa mama. Do pani Urszuli mówi "ciocia". Pamięta jeszcze swoją matkę, która początkowo odwiedzała ją w nowym domu. Potem przestała. U Myślickich przebywa razem z młodszym o dwa lata bratem Mateuszem.

Rodzeństwo nie narzeka na nudę. Bawią się z 13-letnim Piotrem i jego siedmioletnią siostrą Julką. A także z 12-letnim Maćkiem, który jest biologicznym synem Myślickich. Jak zareagował na obce dzieci, które przed kilkoma laty wprowadziły się do jego domu? Zapewnia, że nie był zazdrosny. - Bardzo się ucieszyłem, bo wreszcie miałem się z kim bawić. W naszej wsi jest mało dzieci - przyznaje.

W deszczowe popołudnia i wieczory dzieciaki łupią w eurobiznes i inne gry planszowe. - Mamy ponad 20 gier. Od chińczyka po bierki. Jak któraś nam się znudzi, zabieramy się za inną. I tak od początku - opowiada Mateusz.

Latem cała piątka dokazuje w przydomowym ogrodzie. Pan Artur zrobił tam boisko, bo uwielbiają ganiać za piłką. Julka jest bramkarzem. Mówią, że tworzą zgraną paczkę. I na boisku, i w domu. Mają też obowiązki. Przede wszystkim naukę. W odrabianiu lekcji młodszym pomaga Sylwia, która wyręcza też przybraną mamę w wielu domowych pracach, np. sama piecze ciasta. - Ostatnie nawet dobre było - chwali Maciek.

Dzieci nie grymaszą przy jedzeniu, choć za niektórymi potrawami nie przepadają. Piotr nie lubi flaków i wątróbki, a Sylwia zupy buraczkowej. Wszyscy uwielbiają za to pierogi z kapustą. To ich przysmak podczas wigilijnej wieczerzy, na którą niecierpliwie czekają. I wypatrują gwiazdora, który spełni marzenia. Jakie?

Julka śni o rowerze. Koniecznie różowym. Rower (tylko nie różowy) chciałby dostać pod choinkę także Mateusz. Maciek i Piotrek wymarzyli sobie radia, a Sylwia mp3. Wszyscy czekają na komputer, bo stary już się sypie i wciąż zawiesza. Wiedzą, że przybrani rodzice nie kupią im nowego. Po prostu nie mają za co. Pani Urszula nie pracuje, pan Artur zarabia grosze jako pracownik cywilny wojska. - Pozostaje więc gwiazdor - wzdychają.

I TY MOŻESZ POMÓC!
Drodzy Czytelnicy, wiemy, że dzięki Wam wszystkie maluchy znajdą pod choinką cudowne, wyśnione prezenty. Bo zawsze się spisywaliście! Przez pięć lat pomagaliście nam fundować świąteczne paczki. Gwiazdka tuż-tuż, więc znów zabieramy się do roboty! W tym roku szukamy przyjaciół dla kolejnych potrzebujących pociech. A także ich rodziców i opiekunów. Dzięki ośrodkom pomocy społecznej znaleźliśmy 15 rodzin z całego regionu, którym się nie przelewa... Pięknie dziękujemy pierwszym Mikołajom. I czekamy na kolejnych. A wiemy, że dzieci mogą liczyć na wielu przyjaciół, wśród firm i prywatnych osób - naszych dyżurnych darczyńców, którzy oferują pomoc co roku. A także na tych, którzy wpadają z wielką górą prezentów i nawet nie chcą się przedstawić...

I TY MOŻESZ POMÓC!

Drodzy Czytelnicy, wiemy, że dzięki Wam wszystkie maluchy znajdą pod choinką cudowne, wyśnione prezenty. Bo zawsze się spisywaliście! Przez pięć lat pomagaliście nam fundować świąteczne paczki. Gwiazdka tuż-tuż, więc znów zabieramy się do roboty! W tym roku szukamy przyjaciół dla kolejnych potrzebujących pociech. A także ich rodziców i opiekunów. Dzięki ośrodkom pomocy społecznej znaleźliśmy 15 rodzin z całego regionu, którym się nie przelewa... Pięknie dziękujemy pierwszym Mikołajom. I czekamy na kolejnych. A wiemy, że dzieci mogą liczyć na wielu przyjaciół, wśród firm i prywatnych osób - naszych dyżurnych darczyńców, którzy oferują pomoc co roku. A także na tych, którzy wpadają z wielką górą prezentów i nawet nie chcą się przedstawić...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska