W nocy z 18 na 19 lutego, ok. 2.30, dyżurny świebodzińskiej jednostki odebrał zgłoszenie od mężczyzny, który twierdził, że jego była konkubina chce popełnić samobójstwo. Podstawą do przypuszczeń miały być wiadomości, w których napisała, że połknęła tabletki, by odebrać sobie życie.
- Na miejsce natychmiast udał się patrol policji. Pod wskazanym adresem jednak nikt nie otwierał drzwi. Mundurowi zdołali ustalić, że w jednym z pomieszczeń widać słabe światło. Z powodu zagrożenia życia wezwali straż pożarną, aby wyważyć drzwi do mieszkania - relacjonuje st. sierż. Marcin Ruciński, oficer prasowy KPP Świebodzin.
Prawdopodobnie to hałas sprawił, że kobieta przebywająca w mieszkaniu, ocknęła się i otworzyła drzwi. Kontakt z 34-latką był utrudniony. Miała też problemy z utrzymaniem równowagi. - Potwierdzono, że zażyła trzy opakowania leków. Kobieta została zabrana do szpitala. Jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo - dodaje M. Ruciński.
Policjanci interweniowali także 17 lutego, ok. 20.00. Uzyskali informację o mężczyźnie, siedzącym na przystanku, który miał mieć myśli samobójcze. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna ma problemy rodzinne i w rozmowie z nimi potwierdził, że planuje odebrać sobie życie.
62-latek był pod wpływem alkoholu. Zdecydowano więc, że ze względów bezpieczeństwa, mężczyzna zostanie doprowadzony do wytrzeźwienia. Został też przebadany przez lekarza, który zalecił, aby po wytrzeźwieniu zgłosił się na konsultacje psychiatryczne.
Czytaj również:Dzielnicowi uratowali życie dwóm desperatom [ZDJĘCIA]
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
