Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szalona pogoń nic nie dała. AZS UZ Zielona Góra wciąż nie umie wygrać u siebie

(eska)
AZS UZ Zielona Góra wciąż nie umie wygrać u siebie
AZS UZ Zielona Góra wciąż nie umie wygrać u siebie fot. archiwum
Trzy mecze we własnej hali i trzy porażki - to bilans pierwszoligowców z Zielonej Góry. W sobotę AZS UZ przegrał z rezerwami Orlenu Wisły. I niech nikogo nie zmyli końcowy rezultat, bo goście mieli ogromną przewagę, prowadzili różnicą dziewięciu bramek.

AZS UZ ZIELONA GÓRA - ORLEN WISŁA II PŁOCK 33:35 (14:21)

AZS UZ ZIELONA GÓRA - ORLEN WISŁA II PŁOCK 33:35 (14:21)

AZS UZ: Długosz, Maziarz, Pitoń - Wittke 9, Wolski 8, Gałach 5, Kociszewski 4, Nogajewski 2, Hajgenbart, Jarowicz, Kłosowski, Ratajczak i Skrzypek po 1, Nieradko, Petela.
ORLEN WISŁA II: Dudek, Witkowski - Klinger 9, Piórkowski 8, Mokrzki i Rakowski po 5, Paczkowski i Szczutowski po 3, Bożek i Obiała po 1, Nidzgorski, Rupp, Sarnacki, Wojkowski.
Kary: 10 min - 10 min. Sędziowali: Damian Demczuk i Tomasz Rosik (obaj Lubin). Widzów 100.

Spotkanie było zacięte przez 10 minut. Wtedy akademicy dostali pierwszy strzał. Stracili trzy gole z rzędu i w 14 min zrobiło się 5:9. Za chwilę scenariusz się powtórzył i po kwadransie mieliśmy 6:12. Kolejne przyspieszenie rywali i w 25 min wynik brzmiał 10:19. Do przerwy AZS UZ stracił aż 21 bramek.

W drugiej połowie goście wciąż spokojnie prowadzili, w 39 min 28:19, a potem kontrolowali przebieg meczu. I nic nie mogła zmienić szalona pogoń gospodarzy w końcówce. Akademicy grali bez Andrzeja Wasilka (już broni barw Nielby Wągrowiec), kontuzjowanego Grzegorza Piotrowskiego i Bartłomieja Koprowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska