Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoda mi drużyny

DANIEL SAWICKI (68) 324 88 25 [email protected]
Podczas wygranego meczu z GKP Gorzów, który zadecydował o awansie do III ligi, wydawało się, że wszystko w klubie jest poukładane. O piłkę walczą: świebodzinianin Paweł Posmyk (z prawej) i Krzysztof Pszczółkowski.
Podczas wygranego meczu z GKP Gorzów, który zadecydował o awansie do III ligi, wydawało się, że wszystko w klubie jest poukładane. O piłkę walczą: świebodzinianin Paweł Posmyk (z prawej) i Krzysztof Pszczółkowski. Ryszard Poprawski
Na tydzień przed rozpoczęciem trzecioligowych zmagań z Pogoni Figaro Świebodzin odszedł kierownik drużyny Andrzej Wiśniewski.

Czy działacze klubu ze Świebodzina znów są w konflikcie? Wszystko wskazuje na to, że nie jest najlepiej. Na oficjalnej stronie internetowej klubu (www.pogon.swiebodzin.com) pojawiła się informacja, że śladem kierownika może pójść prezes i główny sponsor Robert Skowron oraz wiceprezes Jerzy Sekuła.

Szkoda mi drużyny

Zdaniem internautów, powodem problemów w klubie jest dyrektor Pogoni Figaro i OSiR-u Jarosław Aszakiewicz. Pod jego adresem w portalu padło wiele niecenzuralnych i chyba nie do końca sprawiedliwych opinii. Do nich po części przychyla się Wiśniewski. - Powodem mego odejścia jest brak współpracy z Jarkiem Aszakiewiczem - mówi kierownik. - Musiałem robić dużo więcej, niż wynikało to z moich obowiązków. Dwa i pół roku byłem kierownikiem. W czwartek powiedziałem prezesowi Skowronowi, że dalej nie będę pracował w takich warunkach. Dla mnie zachowanie pana Aszakiewicza jest dziwne. On chyba uważa, że w klubie najlepiej jest wtedy, gdy jest bardzo źle. Nie było nigdy zgrzytów z prezesem. Mogliśmy na sobie polegać. Szkoda mi zostawiać drużynę, ale decyzja jest nieodwołalna.
Zarzutami pod swoim adresem bardzo zdziwiony był Aszakiewicz. - Nie mam nic do powiedzenia - stwierdził krótko.

Obowiązki na dyrektora

Pytany o sprawę ewentualnego odejścia z klubu, prezes Skowron nie chciał wypowiadać się na łamach "GL". - Na dziś nie mam nic do powiedzenia - stwierdził. - Po prostu nie chcę zaogniać sytuacji. Najbliższe dni przyniosą jakieś zmiany. To, co jest napisane na naszej stronie internetowej, to nie moja robota.
- Pan Wiśniewski był dobrym kierownikiem - mówi trener Rafał Wojewódka. - Jednak na tydzień przed rozpoczęciem ligi nie zostawia się drużyny. Tak się po prostu nie robi. Jego obowiązki przejął dyrektor Aszakiewicz.
Kierownik Wiśniewski był "prawą ręką" prezesa. Zdaniem wielu osób, jego brak może być w klubie bardzo odczuwalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska