Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta decyzja jest chora

(beb)
Edyta Antonik, która leży na dziecięcym z synkiem Maurycym, chwali oddział. – Nowocześnie, kolorowo, przytulnie... Jak matka nie ma pieluch czy ubranek, wszystko tu dostanie – mówi.
Edyta Antonik, która leży na dziecięcym z synkiem Maurycym, chwali oddział. – Nowocześnie, kolorowo, przytulnie... Jak matka nie ma pieluch czy ubranek, wszystko tu dostanie – mówi. fot. Beata Bielecka
- Likwidacja pediatrii zagraża życiu i zdrowiu dzieci - uważa dyrektor szpitala. To samo mówią lekarze i rodzice. Zapowiadają protesty.

Dyrektor lecznicy Andrzej Waszkiewicz niespodziewanie dowiedział się w Narodowym Funduszu Zdrowia, że w nowym roku nie dostanie kontraktu na prowadzenie oddziału dziecięcego. Powód? W województwie jest za dużo łóżek pediatrycznych. Dzieci z Kostrzyna mają być leczone w Gorzowie i Słubicach.

-Oferta szpitala w Gorzowie była lepsza, dlatego ją wybraliśmy. Szpital zabezpieczy potrzeby mieszkańców pow. gorzowskiego i Gorzowa - mówi Jolanta Krug z zielonogórskiego NFZ.

- Nie dopuszczamy takiej myśli! - denerwuje się Marzena Bukowska, która leczyła w Kostrzynie synów. - To cudowny oddział. Poza tym nie każdego będzie stać, żeby leczyć dziecko w Gorzowie - dodaje. Dlatego rodzice zamierzają napisać petycję do NFZ i bronić oddziału. Nie mogą zrozumieć decyzji o jego zamknięciu.

Pediatria jest po kapitalnym remoncie. Została niedawno wyposażona w specjalistyczny sprzęt od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku leczonych było tu ponad 900 dzieci. - Ponad 3 tys. przyjęłyśmy też w ambulatorium, które działa codziennie po 18.00 i w czasie weekendu - mówi ordynator Maria Wichlińska. Gdy oddział przestanie istnieć, rodzicom zostaną wizyty prywatne. Ordynator obawia się też czegoś innego. - Gorzów zajmuje się leczeniem poważnie chorych. Tam nie będzie miejsca dla dziecka z biegunką, któremu trzeba podać kroplówkę - mówi.

Dyrektor Waszkiewicz uważa, że brak dziecięcego w Kostrzynie znacznie osłabi opiekę pediatryczną w regionie. Szefowa lekarskich związków zawodowych Ewa Osak mówi wprost: -Boimy się, że po zamknięciu dziecięcego podobny los spotka noworodki, bo która kobieta zachce przyjść tu do porodu wiedząc, że nie ma na oddziale pediatry. To może być początek końca szpitala - dodaje. Dyrektor odwołał się od decyzji funduszu, ale odpowiedzi jeszcze nie dostał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska