CZEKAMY NA WASZE ZGŁOSZENIA
CZEKAMY NA WASZE ZGŁOSZENIA
Zachęcamy wszystkich wędkarzy do udziału w naszej zabawie. Przysyłajcie nam zdjęcie ze złowionymi przez siebie rybami wraz z opisem: jaka to ryba, ile ważyła, ile mierzyła, na jaką wzięła przynętę, jaką techniką była złowiona, jak długo trwał hol oraz kiedy i gdzie to się wydarzyło. Prosimy też o napisanie kilku słów o sobie i o swojej pasji wędkarskiej.
Nasz adres: "Gazeta Lubuska", al. Niepodległości 25, 65-042 Zielona Góra, z dopiskiem "Taaaka ryba". Swoje trofea można także zgłaszać pocztą elektroniczną na adres:[email protected]
Wczesnym rankiem 18 sierpnia Marian Olszak z Żagania postanowił wybrać się ze znajomymi Bogusią i Darkiem, którzy również wędkują od wielu lat, do Kłopotu na dwudniową wyprawę na ryby. Pogoda była niezbyt zachęcająca. Było bardzo gorąco. Ale ponieważ wyjazd już dawno był zaplanowany, nie chcieli z niego rezygnować.
- Nad Odrą byliśmy około 7.00. Po rozłożeniu wędek zaczęliśmy obławiać nasze miejscówki. Jednak tego dnia nie było żadnych ciekawych brań. Zacinały się głównie małe leszczyki i krąpie. Również noc nie przyniosła interesujących wyników. Wprawdzie znajomi złowili ładnego dwukilowego leszcza, ale moja siatka nadal świeciła pustkami - opowiada pan Marian.
Następnego dnia po śniadaniu nasz dzisiejszy bohater usiadł do wędkowania z nowymi nadziejami na sukces. I jak się okazało, jego cierpliwość została nagrodzona. - Łowiłem na drgającą szczytówkę. Miałem trzymetrowego pikera z kołowrotkiem Jaxon, żyłką główną 0,25 i przyponem 0,22. Jako przynęta posłużył mi groch - zdradza wędkarz. - Około 7.30 w końcu miałem ciekawe branie. Gdy zaciąłem, ryba natychmiast skierowała się w kierunku nurtu. Po tym zachowaniu mogłem przypuszczać, że to może być brzana. Holowałem ją około 10 minut - tłumaczy. - W ubiegłym roku złowiłem taką o wadze 3,6 kilograma. Wówczas myślałem, że to moja życiowa ryba tego gatunku - wtrąca pan Marian. - Myliłem się jednak. Ta była jeszcze większa ważyła 4,12 kilograma i mierzyła 77 centymetrów. Teraz wiem, że dopóki wędka w wodzie wszystko może się wydarzyć.
Okaz ten powiększa więc grono złotych medalistów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?