Wojciech Niezbecki poinformował nas, że wyniki badań zawartości beczki miały być znane dziś do godz. 10.00. - Jeżeli wojsko przejmuje sprawę, to obawiam się, że żadnych informacji już nie dostaniemy. Obym się jednak mylił - mówi Niezbecki.
Na miejscu w lesie koło Dzikowa pod Gubinem są już wojskowi. Teren zabezpieczył batalion saperów. Chemicy byli w lesie w sobotę rano. Mieli ze sobą podręczne laboratorium, ale nie ustalili, co jest w beczce. Koło południa zapakowali próbki gazu i pojechali do Warszawy.
Specjaliści nie sugerowali ewakuacji mieszkańców z pobliskiego Dzikowa, a brano to pod uwagę. To może świadczyć o tym, że gaz w beczce nie jest tak toksyczny, jak pierwotnie podejrzewano. Nie ma jednak ostatecznej pewności w tej sprawie.To może być nawet sarin albo iperyt. Pod uwagę brana jest też substancja wykorzystywana w rolnictwie.
W biurze rzecznik prasowego Dowódcy Wojsk Lądowych przed chwilą dowiedzieliśmy się, że nie mają informacji na temat zawartości beczki. I nie wiadomo, czy zostanie ona zdobyta przez biuro prasowe sił lądowych. Biuro prasowe poprosiło o telefon około południa. Zadzwonimy i zapytamy o zawartość beczki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?