Przed rokiem, po wieczorze z klasyką, organizatorzy Romane Dyvesa zafundowali nam cygański hip - hop. Czy można liczyć na większe zaskoczenie? Tak!
W tym roku niespodzianką była muzyka klubowa. Takiego bitu nie powstydziliby się DJ-e największych imprez na świecie. Pulsujący, nowoczesny, porywający do tańca i... cygański. Całość uzupełniał fantastyczny taniec i trzepotanie suknią. Tak było w sobotni wieczór w gorzowskim amfiteatrze.
Szkoda tylko, że frekwencję (bo nie zabawę!) zepsuła w sobotę pogoda. Lało jak z cebra, a widzowie chowali się pod dachami (czyli przed samą sceną i na skraju widowni). Pusty środek amfiteatru wyglądał przygnębiająco. Jednak pomimo deszczu wszyscy bawili się wspaniale. Niektórzy - rozbujani przez żywiołowy zespół Bubliczki - tańczyli z parasolami w dłoniach. Taniec kontynuowali potem do klubowych rytmów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?