Co jakiś czas przerabia więc rodzinne miasto, zestawiając np. historyczne, wyburzone budynki w nowymi widokami (prezentowaliśmy na naszych łamach m.in. wyburzony przed laty Arsenał, który na grafikach T. Żuka wrócił dziś na swoje miejsce), czasami też projektuje miejską przestrzeń, odpowiadając sam sobie na pytanie: "co by było, gdyby". Gdyby np. na ul. Łokietka, przy barze Bartosz, nie było ohydnego parkingu, tylko fontanna i skwerek dla spacerowiczów.
Teraz grafik-amator wziął na warsztat znane miejskie widoki. Luźno nawiązując do barw marki Gorzów Przystań przerobił je tak, że wyglądają jak kolorowe plakaty, które jednak bezbłędnie każdy gorzowianin dopasuje do faktycznie istniejących miejsc. Nam najbardziej spodobała się żółta Maria niosąca wodę, patrząca na czerwoną katedrę.
Zobacz też: Motoryzacyjny Top Gear drwi z dominanty w Gorzowie. "Pająk z wypiętym odwłokiem" (sonda)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?