Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis: siostry Radwańskie awansowały do drugiej rundy US Open

(pat)
Siostry Agnieszka i Urszula Radwańskie udanie zaczęły zmagania w rozpoczętym w poniedziałek w Nowym Jorku US Open. Pierwsza pokonała Hiszpankę Silvię Soler-Espinosę, a druga Rumunkę Irinę-Camelię Begu w dwóch setach i awansowały do II rundy wielkoszlemowego turnieju.

Pierwsza na twardym korcie pojawiła się rozstawiona z numerem trzecim Agnieszka Radwańska. Polka nie miała żadnych problemów z pokonaniem sklasyfikowanej na 69. pozycji Soler-Espinozą. Nasza tenisistka potrzebowała zaledwie 63 minut, by wygrać z Hiszpanką 6:1, 6:2. Kolejną rywalką 24-letniej krakowianki, czwartej w rankingu WTA Tour, będzie inna Hiszpanka Maria-Teresa Torro-Flor, 103. na świecie.

- Mam za sobą udane występy w turniejach poprzedzających US Open i jestem zadowolona ze swojej formy. Wierzę, że uda mi się ją potwierdzić również tutaj. Znam swoją rywalkę, bo już raz z nią wygrałam. Myślę, że jeśli będę grała tak jak przed przyjazdem do Nowego Jorku, to powinno być dziś wszystko dobrze - mówiła A. Radwańska przed wyjściem na kort.

Jej słowa znalazły potwierdzenie praktycznie już od pierwszych piłek, bowiem mocny serwis, rzadkie pomyłki, opanowanie i konsekwentne zmienianie rytmu wymian sprawiło, że Hiszpanka nie potrafiła stawić większego oporu. A. Radwańska dość łatwo zdobyła pierwsze pięć gemów, zanim jej rywalka po raz pierwszy zdołała utrzymać swoje podanie. Po 24 minutach wykorzystała pierwszego setbola, asem z drugiego serwisu.

W grze Soler-Espinozy było sporo chaosu i nadmiernego ryzyka, ale z drugiej strony tylko ono dawało cień nadziei na nawiązanie poważniejszej walki z wyżej notowaną rywalką. Jednak w sukurs przyszła jej nieoczekiwanie Polka, która w wyniku dekoncentracji przegrywała w drugim secie już 0:2. Okazało się jednak, że był to tylko chwilowy zastój, bowiem ostatnie sześć gemów Polka rozstrzygnęła na swoją korzyść w imponującym stylu. Zakończyła pojedynek już przy pierwszym meczbolu.

- Cieszę się, że poszło dość szybko, bo pierwsze mecze w Wielkim Szlemie zawsze są trudne. Tym bardziej, że gra się tu nieco innymi piłkami niż w turniejach poprzedzających US Open. Do tego jeszcze dochodził dziś mocny wiatr, więc tym bardziej jestem zadowolona z tej wygranej. Teraz odpocznę, wezmę masaż i wybiorę się obejrzeć na żywo mecz siostry - powiedziała Polka.
Pani Agnieszka nie była rozczarowana, bo jej siostra Urszula także awansowała do drugiej rundy. Polska tenisistka wygrała z Rumunką Iriną-Camelią Begu 6:1, 6:3. Był to drugi pojedynek U. Radwańskiej, sklasyfikowanej na 38. miejscu w rankingu WTA Tour, z 74. obecnie na świecie Begu. Poprzedni w ubiegłym roku na twardej nawierzchni w Taszkiencie przegrała 3:6, 3:6. Rewanż był zatem bardzo udany. W następnej rundzie Polka spotka się ze zwyciężczynią meczu Mandy Minelli z Luksemburga z Amerykanką Sloane Stephens, rozstawioną z numerem 15.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska