Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis stołowy: Faworyci byli pod ścianą

(rg)
W pierwszym pojedynku kapitan Gorzovii Romusa Martin Olejnik (z lewej) ograł do zera Pawła Fertikowskiego
W pierwszym pojedynku kapitan Gorzovii Romusa Martin Olejnik (z lewej) ograł do zera Pawła Fertikowskiego fot. Kazimierz Ligocki
Długo pachniało sensacją, ale skończyło się zgodnie z oczekiwaniami. W superlidze mężczyzn broniący wicemistrzowskiego tytułu gorzowianie z najwyższym trudem pokonali lokalnych rywali z Drzonkowa.

Gorzovia Romus Gorzów - ZKS Drzonków 3:2

Gorzovia Romus Gorzów - ZKS Drzonków 3:2

.

Choć w tabeli drużyny dzieli przepaść, to mecz miał kilka nieoczekiwanych zwrotów. Zaczęło się od łatwego zwycięstwa Martina Olejnika nad Pawłem Fertikowskim. Prawie 200 kibiców nie żałowało zawodnikom braw, bo ci - stojąc daleko od stołu - popisywali się efektownymi wymianami uderzeń.

W dwóch następnych pojedynkach górą byli przyjezdni. W starciu Chińczyków lepszy okazał się Lei Yi, choć w pierwszym secie zmarnował swoje prowadzenie 3:0, a w czwartym jednego meczbola przy stanie 10:9. Powetował sobie te straty w tie breaku. Najpierw zdobył pięć oczek z rzędu od rezultatu 6:3 dla Tanga Yu, a potem trzy od remisu 8:8. W kolejnej grze Daniel Bąk zdecydowanie pokonał Radosława Żabskiego, oddając gorzowianinowi tylko trzecią partię. ZKS objął prowadzenie w meczu 2:1, a wśród działaczy Gorzovii Romusa zapanował lekki niepokój. - Wygląda na to, że niektórzy pingpongiści robią nam łaskę. Będziemy o tym pamiętali przy podpisywaniu przyszłorocznych kontraktów - rzucił wkurzony szef Rady Sponsorów Jerzy Synowiec.

Stojąc pod ścianą, liderzy miejscowych nie dopuścili do sportowej sensacji. Szanse gospodarzy na końcowy sukces przedłużył Olejnik, pokonując do zera Yi. Czech miał trochę problemów tylko w inauguracyjnej partii, gdy Chińczyk uciekł mu od remisu 7:7 na 7:9. W ostatniej grze dnia zmierzyli się Yu i Fertikowski. Chińczyk prowadził już 2:1 w setach oraz 4:0 i 5:2 w czwartej odsłonie, lecz junior z Drzonkowa zdołał doprowadzić do tie breaka. W tym górą była już rutyna ,,Tadzika''.

GORZOVIA ROMUS GORZÓW - ZKS DRZONKÓW 3:2

Olejnik - Fertikowski 3:0 (11:6, 11:4, 11:8), Yu - Yi 2:3 (11:8, 8:11, 10:12, 12:10, 8:11), Żabski - Bąk 1:3 (9:11, 9:11, 11:8, 5:11), Olejnik - Yi 3:0 (11:9, 11:7, 11:8), Yu - Fertikowski 3:2 (16:14, 6:11, 11:6, 7:11, 11:6)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska