Podopieczne trenera Sławomira Słowińskiego były zdecydowanym faworytem wczorajszego meczu. Miały się bowiem zmierzyć z beniaminkiem, drużyną, która przed przyjazdem do Polkowic w siedmiu ekstraklasowych potyczkach potrafiła wywalczyć jedynie jeden mały punkt.
- Powinniśmy zwyciężyć. Na papierze mamy zdecydowanie więcej atutów, ale sport ma to do siebie, że swoją wyższość trzeba udowodnić w walce. Dlatego też na pewno nie lekceważymy rywala. Podejdziemy do tego pojedynku maksymalnie skoncentrowani - mówił przed pierwszy pojedynkiem trener słowiński. W partii numer jeden po przeciwnych stronach stołu stanęły nasza Yu Ying oraz Izabela Godlewska z Nowego Targu. Set otwarcia zakończył się niespodziewaną wygrana Godlewskiej. Potem jednak popularna "Julka" zaczęła grac na swoim wysokim, niedostępnym rywalce poziomie i kolejne partie kończyły się jej pewnymi wygranymi. Wynik całego meczu - 3:1 dla Yu i prowadzenie polkowiczanek. W kolejnych starciach na przeciwko siebie stawały Lenka Harabaszowa oraz Maja Krzewicka, a także Katarzyna Grzybowska i Małgorzata Kalawa. Obydwa pojedynki nie miały żadnej historii. Zarówno Lenka, jak i Kasia bez żadnego problemu szybko odprawiły z kwitkiem rywalki i zapewniły swojemu zespołowi drugą wygraną w tegorocznych rozgrywkach ekstraklasy. Cały mecz trwał bardzo krótko, bo nieco ponad godzinę.
- Dziewczyny spisały się dziś, tak jak tego oczekiwałem. Cieszą zdobyte punkty, bo ciągle mamy ich niewiele. Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Teraz pora na to, by zacząć wygrywać także w pojedynkach z mocniejszymi zespołami - skomentował po meczu trener Słowiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
