Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz Polska

ALICJA BOGIEL 324 88 46 [email protected]
Zielonogórscy radni tegoroczne wakacje spędzają raczej skromnie i standardowo - nad jeziorem, nad morzem... Honoru rady broni Waldemar Zell, który przejechał 2 tys. km, m.in. przez Wilno i Troki.

Radni mają właśnie wakacje od samorządowej pracy. Niektórzy wypoczywają zresztą podwójnie - jak np. nauczyciel Jacek Budziński. - Właśnie wyjeżdżam z rodziną do Niesulic, na dwa tygodnie - opowiada radny. - Będę tam robić coś zupełnie innego niż w szkole i w ratuszu. Czyli ruszać się. W planach jest siatkówka, pływanie, spacery...

Teraz Polska

Polskę i Mazury wybrał przewodniczący rady Stanisław Domaszewicz. - Ale wyjeżdżam tylko na kilka dni - zastrzega. - Mam sporo pracy.
Prawdziwe wakacje przewodniczący zrobi sobie później - w lubuskich i dolnośląskich lasach. Wybiera się tam na polowanie. - Najczęściej poluję w okolicach Wymiarek, Maszewa - wylicza. Polowania czasami się udają - jak np. to, na którym ustrzelił byka jelenia o wadze 130 kg i pięciokilogramowym porożu.
Mazury odwiedził też w tym roku radny W. Zell. To była prawdziwa podróż objazdowa. - Zwiedzaliśmy, pływaliśmy m.in. statkiem po słynnym kanale Augustowskim - opowiada. Podróż wiodła dalej - przez Wilno i Troki. A w powrotnej drodze radny z żoną zahaczyli m.in. o Toruń. - Przejechałem kawał Polski - opowiada W. Zell. - I mam sporą wiedzę na temat polskich cen. Chleb ze smalcem potrafi kosztować 1,50 zł, ale również 12,5 zł.
W przyszłym roku W. Zell planuje podobną wycieczkę w Bieszczady.
W ogóle nie rusza się z Zielonej Góry wiceprzewodnicząca rady Jadwiga Błoch, która zawodowo zajmuje się turystyką. - Pracuję nad strategią rozwoju turystycznego woj. lubuskiego i tylko oglądam wypoczywających - tłumaczy radna.
Wiceprzewodnicząca urlop bierze, ale spędzi go w przydomowym ogródku. Powód? Szczupłość wakacyjnego portfela i przyjazd wnuków zza granicy.

Tunezja albo Turcja

Chociaż zielonogórscy radni na małe diety narzekać nie mogą, w egzotyczne miejsca się nie wybierają. Jeśli już wyjeżdżają za granicę, to w popularne rejony. - Byłam w maju w Tunezji, było tanio i spokojnie - mówi Bożenna Bukiewicz.
- Urlop spędziłem z rodziną w Turcji - relacjonuje Adam Urbaniak. - Nad polskim morzem głównie studiuje się prognozę pogody. Teraz jednak trzeba będzie zastanowić się nad wyjazdami za granicę, bo w wielu krajach jest niebezpiecznie.
Zagranicznego honoru radny miał bronić Robert Sapa, którego plotkarze wysłali na wakacje do...Transylwanii. - W Transylwanii byłem, ale na wyjeździe służbowym - opowiada R. Sapa. - A na wakacje jadę do Dalmacji. Czyli na chorwackie wybrzeże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska