Wczoraj o koalicji znów rozmawiali lubuscy liderzy PO i PiS, Jacek Bachalski i Marek Ast. - To jedyna dobra koalicja, dająca stabilną większość w sejmiku - uważa Ast. Ale Bachalski podkreśla, że sojusz z PiS nie jest jedynym rozwiązaniem. Choć dodaje, że z lewicą żadnych rozmów nie prowadzi. Szef lubuskiego SLD Jan Kochanowski to potwierdza, ale na koalicję wciąż jest otwarty: - Z rządów PO-PiS nic dobrego dla Lubuskiego nie wyniknie - mówi.
PO i PiS mają razem 18 mandatów w 30 osobowym sejmiku. Byłoby więcej mandatów, gdyby przyłączyli się radni z PSL lub Samoobrony, bo mają po trzech radnych. Wtedy sześcioosobowy klub lewicy przeszedłby do opozycji, po ośmiu latach rządów w województwie.
- Muszę jeszcze usłyszeć od swoich radnych co myślą o koalicji z PO, a konkrety będą znane pod koniec przyszłego tygodnia - mówi Ast. Typowani na marszałka lubuskiego radni PO Henryk Maciej Woźniak z Gorzowa i Stanisław Iwan z Zielonej Góry to zdaniem Asta świetne kandydatury. - Obaj mają długoletnie doświadczenie: Woźniak w samorządzie wojewódzkim, a Iwan jako były wojewoda - dodaje lider lubuskiego PiS.
Wśród kandydatów na marszałka padło także nazwisko 30-letniego radnego sejmiku z PO, byłego asystenta Bachalskiego Sebastiana Ciemnoczołowskiego. - Jeśli dostanę taką propozycję, to dopiero wtedy będę się nad tym zastanawiał - komentuje Ciemnoczołowski.
- Sejmik w nowym składzie musi się zebrać najpóźniej w siedem dni po opublikowaniu wyników wyborów w Monitorze Polskim. A to nastąpi dopiero po rozstrzygnięciu drugiej tury 26 listopada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?