Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To głowa budachowskiej rodziny

Michał Szczęch 68 359 57 32 [email protected]
Pani Danuta siedzi na schodach, w środku, w otoczeniu przyjaciół z Budachowa
Pani Danuta siedzi na schodach, w środku, w otoczeniu przyjaciół z Budachowa Michał Szczęch
Mieszkańcy Budachowa mówią, że są jak wielka rodzina. Sołtys Danuta Spychała to jej głowa. - Kobieta do rany przyłóż - komentują ludzie. Pani Danuta została wyróżniona w plebiscycie "GL" na Lubuszanina 2011 roku.

Do Budachowa przyjechała na praktyki 38 lat temu. Z niewielkiej wioski. To w Iłowie Żagańskiej nauczyła się bezinteresownie pomagać innym. Należała do harcerstwa. Przyjechała do Budachowa i została. - Zakochałam się. Wpadł mi w oku mój mąż - wspomina. - To ja ją wypatrzyłem - mąż Bogdan ma swoją wersję. Jak obchodzili 35-lecie ślubu, sąsiadki porwały panią Danutę spod kościoła, a ona w płacz ze szczęścia. Później piły razem szampana.

Marzenie pani Danuty? - Aby wsi nie kojarzono tylko z rolnictwem.
Zawsze chciała czegoś więcej. Chciała, żeby o Budachowie głośno rozmawiano i wzdychano z zachwytu. Połamane płoty, marazm... - Musiałam od tego uciec.
Jak została sołtyską pięć lat temu, stworzyła plan działania. Tytuł projektu: "Estetyka mojej miejscowści" - Lub coś w ten deseń - pani Danuta już nie pamięta. Bo przecież to nie papier, a czyny są ważne.

Z niczego coś - taka we wsi panowała zasada, jak nie było jeszcze funduszu sołeckiego. - Zakasywaliśmy rękawy i do roboty - pani Danuta wspomina, jak malowali ławki, ustawiali ozdobne śmietniki, dbali o zieleń. Wszystko sami. W zeszłym roku zrzeszyli się w stowarzyszeniu Miłośników Budachowa. Organizują spotkania poezji, imprezy dla dzieci i dorosłych. A oczko w głowie wsi to słynny Festyn Pieroga Ruskiego. Ostatnio pani Danuta usłyszała w jednej z miejscowości, że oni u siebie festynu nie będą robić, bo nie ma pieniędzy. - A czy Budachów ma? Sami wszystko organizujemy. My, mieszkańcy. Mam grupę ludzi, na których zawsze mogę polegać. Wspieramy się i spieramy, jak w rodzinie. Każdy ma swoją opinię, a z tego wychodzą działania.
Zwolenniczka sprzeciwu? - Dobrze, jeśli ktoś ma inne zdanie niż ja - uważa, bo z każdej propozycji wynika coś pozytywnego.

- Cztery ściany domu są dla niej za ciasne - mówi mąż. Ktoś ma kłopoty, zadzwoni. Pani Danuta zamyka chatę na klucz, wsiada na rower i pędzi z odsieczą, dobrą radą. Jest powiernikiem ludzkich problemów i bolączek. Jeśli może, to pomaga. Potrafi uruchomić całą machinę. Sytuacja sprzed lat, gdy jedna z kobiet nie mogła wychodzić z domu, wezwanie pogotowia, gdy jeden z mieszkańców upadł i uderzył się w głowę... Takie sytuacje można mnożyć. Pani Danuta pomogła.

Oto opinie mieszkańców o ich sołtysce:
- Nie ma takiej drugiej na świecie, dba o wszystkich - Alicja Stempel. - We wsi druga po księdzu, wspaniała kobieta - Klara Papierowska. - Moja przyjaciółka, pamiętam jak tu przyjechała. Mieliśmy wielu sołtysów, ale to nie to co Danusia. Miła osoba, znakomita organizatorka, dużo działa - Zbigniew Nycz. - Żywioł, wszędzie jej pełno, doskonale się z Danusią współpracuje, to głowa wsi - Łucja Dawidziak.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska