Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To właśnie miłość

Tatiana Mikułko
Danuta Bednarek jest okulistką. Jej mąż Wojciech optykiem. Mają dwójkę dzieci. Wspólnych tematów do rozmów im nie brakuje.
Danuta Bednarek jest okulistką. Jej mąż Wojciech optykiem. Mają dwójkę dzieci. Wspólnych tematów do rozmów im nie brakuje. Fot. Kazimierz Ligocki
Kochają się i pracują ze sobą lub zawodowo zajmują się tym samym. Zbyt wiele? Nie dla nich. Im ciągle jest siebie mało. Koszykarka i sędzia piłki wodnej, aktorzy gorzowskiego teatru, okulistka i optyk zdradzają swój przepis na szczęście w związku.

Edyta Koryzna długo zastanawiała się zanim przyjęła propozycję grania w gorzowskim klubie koszykarek. - To oznaczało rozłąkę z mężem. A kiedyś obiecaliśmy sobie, że gdzie pojedzie jedno, za nim podąży drugie - mówi. Jej mąż Radek czuł, że tylko w Gorzowie jego żona może jeszcze raz zawalczyć o medale. To ważne dla sportowca, o czym dobrze wie sędzia piłki wodnej. - Namówił mnie. Moja córeczka ma opiekę taty i fantastycznej niani. Wyjeżdżałam z domu spokojna - mówi Edyta.

Koryznowie są ze sobą 12 lat i właśnie teraz po raz pierwszy przeżywają trudy rozstania. Radek jest z córką, dwuletnią Julią, w Pabianicach. Od stycznia odwiedzili Edytę trzy razy. Za resztę muszą im wystarczyć codzienne telefony. - Gdy jesteśmy razem, rozmawiamy o wszystkim, także o sporcie. To, że zawodowo zajmujemy się prawie tym samym, jeszcze bardziej zbliża nas do siebie - mówią zgodnie. Według nich w związku ważne jest zaufanie, szczerość, takie samo spojrzenie na podstawowe sprawy. Oboje chcą, by Julia miała rodzeństwo. - Szczęście to nie ciągłe stanie w blasku fleszy. To delektowanie się życiem. Tym, co się ma - tłumaczy Edyta, a Radek potakuje.

Razem po cebulę

Danuta Bednarek jest okulistką. Jej mąż Wojciech optykiem. Mają dwójkę dzieci. Wspólnych tematów do rozmów im nie brakuje.
Danuta Bednarek jest okulistką. Jej mąż Wojciech optykiem. Mają dwójkę dzieci. Wspólnych tematów do rozmów im nie brakuje. Fot. Kazimierz Ligocki

Bożena i Leszek Perłowscy razem ze sobą pracują i spędzają każdą wolną chwilę.
(fot. Fot. Krzysztof Tomicz)

Aktorzy Bożena i Leszek Perłowscy (razem 28 lat, dwójka dzieci) poznali się w szkole aktorskiej we Wrocławiu. Od tamtej pory razem są w życiu i razem na scenie. - Jednym słowem jesteśmy nudni. Razem chodzimy po jedną cebulę - śmieje się pani Bożena. Wspólna praca im nie przeszkadza. - Raczej cementuje związek - dodaje pan Leszek. Trzeba jednak przyznać, że zanim doszło do ślubu, Perłowscy dobrze się poznali. Na studiach byli w jednej grupie, wiedzieli więc, kogo na co stać, jakie mają słabe strony, a jakie zalety. - To jest podstawą udanego związku. Dobrze siebie poznać - mówią zgodnie.

Ważne jest coś jeszcze - trzeba się lubić, by się przyjaźnić i różnić, by się pokochać. Perłowscy siebie lubią. Mimo przebywania ze sobą 24 godziny na dobę. Pani Bożena utrzymuje też, że się różnią, choć po 28 latach bycia razem mówią jednym głosem. W ich małżeństwie charakterystyczne jest też to, że wszystko robią wspólnie, ale akcyjnie. - Możemy przez cztery dni nie sprzątać, bo akurat oboje nie mamy na to ochoty, a potem razem doprowadzić mieszkanie do porządku - tłumaczy pani Bożena. Jaka jest recepta na miłość? - Praca, praca i jeszcze raz praca nad związkiem. Trzeba ze sobą rozmawiać - tłumaczy pan Leszek. A pani Bożena dodaje, że ważne jest też to, by codziennie się o siebie starać.

Kleiło się od razu

Danuta Bednarek jest okulistką. Jej mąż Wojciech optykiem. Mają dwójkę dzieci. Wspólnych tematów do rozmów im nie brakuje.
(fot. Fot. Kazimierz Ligocki)

Danuta Bednarek jest okulistką. Jej mąż Wojciech - optykiem. Razem pracują przez ścianę. - Przynajmniej mąż mi nie robi wyrzutów, że późno wracam z pracy, bo do domu jedziemy jednym samochodem - śmieje się lekarka. Praca nie wpływa negatywnie na ich uczucie. Razem są niezmiennie od 26 lat. - My niby pracujemy wspólnie, a jednak się mijamy. Ja mam swoich pacjentów, mąż zajmuje się swoimi. Czasem się konsultujemy, radzimy - tłumaczy pani Danuta.

Poznali się na studiach. To była miłość od pierwszego wejrzenia. - Kleiło się od razu -wspominają tamte lata. Pani Danuta dodaje, że przyszły mąż miał tę zaletę, że można było z nim porozmawiać na wszystkie tematy. Do dzisiaj mają sobie wiele do powiedzenia. Jednak starają się przestrzegać zasady, by po pracy o pracy nie rozmawiać. - W domu odpoczywamy. Chodzimy na spacery z naszymi ukochanymi psami. Pilnujemy też, by raz w roku wyjechać na urlop, oczywiście wspólny - mówi pan Wojciech. Pani Danuta podkreśla, że dla niej ogromne znaczenie ma też wiara w Boga. I według jej zasad stara się żyć.

Jak będą świętować walentynki? - Pójdziemy na kolację, ale nie potrzeba nam specjalnych świąt, by okazać sobie miłość - mówią zgodnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska