Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trenerska zabawa

Piotr Jędzura
Nawigacja w gierce jest przejrzysta i klarowna
Nawigacja w gierce jest przejrzysta i klarowna
Kupujemy zawodników, ustalamy strategie meczy, dbamy o morale zawodników. Tak bardzo interaktywny jest Championship manager 2007.

Eidos znany głównie z serii Tomb Raider nieźle namieszał w świecie managerów. I podobnie jak niedawny cudowny wręcz powrót z sukcesem Lary Croft tak i Championship Manager 2007 z tej samej stajni jest grą, w której nie brakuje nowości przykuwających uwagę i podnoszących jakość grania. Zaczynamy więc trenerską zabawę.

Gra oferuje moim zdaniem aż 26 krajów włącznie z Polską. Ale znawcy mówią, że to liczba, która nie powala. Mi wystarcza. W najbardziej znanych ligach też sobie poszalejemy, ale w najniższych klasach. Miłe zaskoczenie na dzień dobry. Gierka, nasz wirtualny świat rozgrywek buduje w chwilkę. Nie trzeba czekać i czekać.

Trenerska zabawa

Podałem dane, imię i nazwisko (oczywiście poleciałem na swoim oryginale) i już za chwilę siedziałem w fotelu trenera. Stukając ołówkiem w biurko i myśląc, kiedy zejść do szatni pogadać z chłopakami o meczu. A ci dadzą nam nieraz w kość. Potrafią na przykład myśleć tylko o kasie, choć na boisku nie widać tego, że dostali podwyżkę. Kiedy jednak piłkarze się buntują nie pozostaje nam nic innego jak zaoferować podwyżkę lub dać wolną drogę do innego klubu.

Składy są moim zdaniem aktualne. Tak mi się przynajmniej wydaje. W końcu znam kilka nazwisk. Ale mogłem jednak zapytać o to fachowców z redakcji sportowej.

Zaczynamy mecz. Po chwili rozglądania się po ekranie monitora zauważyłem, że mamy sporo opcji strategii grania. Jak na trenera przystało zanim chłopaki wyjdą na murawę dokładnie wszystko planujemy. Nawet tego kto będzie kopał rzuty wolne. Gdy tak im nakazywałem zauważyłem, że mogę nawet ustalić miejscem, od którego moje orły będą starć się złapać na spalonym atakującego przeciwnika. Fajne. Po zasięgnięciu opinii od graczy dowiedziałem się, że w rozgrywce jednak wielkich rewolucji nie ma.

Dla mnie gra jest jednak rewelacyjna. Choć może piłkarze zachowują się na boisku śmiesznie. Czasami biegają tak jakby w ogóle grać nie potrafili. Za to kamery pokazujące relacje ze spotkań robią to fachowo. Zabrakło też w grze konkretnego muzycznego podkładu. Z boisk dobiegają wprawdzie między innymi śpiewy kibiców, słychać też gwizdek sędziego. Ale to trochę za mało, aby wciągać w oglądanie dość słabo przygotowanego meczu.

Nawigacja w gierce jest przejrzysta i klarowna. Sam choć nie jestem wielkim fanem piłkarskich managerów, to jednak dawałem sobie radę z grą.

Spodobała mi się także opcja sponsora. Wydajemy kasę na nowych zawodników tworząc swój zespół marzeń. Dzięki temu handlujemy na całego, no oczywiście na tyle, ile waluty mamy do wydania. A operujemy milionami.

Podsumowując w skali od jeden do sześć stawiam grze piątkę. Dała mi radochę kierowania klubową drużyną piłkarską. Można oczywiście wybrać skład narodowy, ale nie polecam. Bo smak gry to właśnie trenerowanie w klubie. "Piątka" przede wszystkim za to, że jako niewprawiony w managery bawiłem się nim przez wiele godzin nie nudząc się ani przez chwilę. Ta gra to wielka trenerska przygoda. Tego jej twórcą odmówić nie można.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska