Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trójka Polaków pisze skargę na niemieckich policjantów do ambasady

Janczo Todorow 0 68 363 44 99 [email protected]
- Po co zlikwidowali przejście graniczne, skoro nas bez przerwy kontrolują? - mówią (od lewej) Tadeusz Fostacz, Krzysztof Siwy i Adam Pyziak.
- Po co zlikwidowali przejście graniczne, skoro nas bez przerwy kontrolują? - mówią (od lewej) Tadeusz Fostacz, Krzysztof Siwy i Adam Pyziak. fot. Janczo Todorow
We wtorek w południe trójka Polaków kręciła się koło parkingu przy markecie Netto w Bad Muskau. Twierdzą, że niemieccy policjanci ich poniżyli, używając obraźliwych słów.

Dwóch z Polaków próbowało zarobić parę euro myjąc szyby w samochodach. Potem przystanęli w cieniu pobliskiego drzewa. - Krzysztof i jego kuzyn Tadeusz pili piwo - opowiada Adam Pyziak z Żarek Wielkich.

- Byliśmy po zakupach, ja trochę sobie dorabiam, kupuję to i owo w Niemczech, a po stronie polskiej sprzedaję, nie mamy przecież pracy. Podeszli do nas niemieccy policjanci i poprosili o dokumenty. A ja zapytałem, czy jeszcze mam dać i paszport. Wtedy policjantka powiedziała do mnie, żebym zamknął mordę. Ja dość dobrze rozumiem po niemiecku, więc nie mam wątpliwości.

Lepiej do Turków

- Powiedziałem, że teraz, kiedy jesteśmy w Schengen, to powinni się cieszyć, że nie ma już przemytu i nie muszą tak kontrolować, a policjantka odpowiedziała mi, żebyśmy spier... do Polski - dodaje Krzysztof Siwy z Łęknicy. Policjanci powiedzieli, że w żadnym wypadku nie mogą zmywać szyb w samochodach na parkingu. Kiedy Polacy poprosili o podstawę do takiego zakazu, policjanci odparli, że nie ma takiego dokumentu.

- Po prostu nękają nas, traktują jak ludzi drugiej kategorii. Zakładają rękawiczki i rewidują nas. Znacznie lepiej odnoszą się do Turków i Wietnamczyków, niż do Polaków. Polaków cały czas poniżają, a na dodatek czują się bezkarni. Kiedy poprosiłem o stopień i nazwisko policjanta, to nie chciał podać, kazał, żeby mu spisać numer samochodu - opowiada pan Adam.

Niech złoża skargę

Potem pan Adam zadzwonił do ambasady niemieckiej w Warszawie. Stamtąd skierowali go do ambasady polskiej w Niemczech. - Powiedziano mi, żeby opisać sprawę - zaznacza mieszkaniec Żarek Wielkich. Zapewnia, że na dniach złoży skargę na piśmie.

Zadzwoniliśmy w środę do ambasady polskiej w Berlinie. Zapytaliśmy, czy dużo jest skarg Polaków na złe traktowanie przez niemiecką policję. - Nie jest mało, ale nie jest i tak dużo - odpowiedział dyplomatycznie Bogusław Dubiński, szef wydziału konsularnego ambasady. - Trójka Polaków, która uważa, że została źle potraktowana, może złożyć do nas skargę na piśmie. Zostanie rozpatrzona, a my możemy zażądać wyjaśnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska