Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzej Królowie prosto spod piły i dłuta

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
Dziełem Jerzego Kopcia jest jeden z Trzech Króli.
Dziełem Jerzego Kopcia jest jeden z Trzech Króli. Dariusz Brożek
Do czego artystom są potrzebne piły łańcuchowe? Do przycinania i formowania drewnianych kłód, z których potem za pomocą dłut i szlifierek potrafią wyczarować ogromne rzeźby. Tak właśnie było na plenerze, który w sobotę, 13 sierpnia, zakończył się w Pszczewie.

W jubileuszowej, 15 edycji tej dorocznej imprezy uczestniczyło pięciu rzeźbiarzy. M.in. Jerzy Kopeć z Przytocznej, którego dziełem jest postać jednego z Trzech Króli. – Nasze rzeźby trafią do betlejemskiej szopki, która stanie na pobliskim placu podczas bożonarodzeniowego kiermaszu – mówi.

Plener trwał cztery dni. Jego artystycznym plonem jest kilka ogromnych rzeźb, które zdobią plac między obwodnicą i kościołem. Są atrakcją i dla mieszkańców i dla turystów wypoczywających nad pobliskimi jeziorami. Jak zapewniała nas Alicja Feld, wszystkie prace są piękne i będą ozdobą Pszczewa.

Dziełem Tadeusza Bardelasa z Rusinowa jest ogromny strażak, który ma trafić do zaprzyjaźnionej z Pszczewem gminy Letchin w Niemczech.

Jak zaznaczał Henryk Grudzień z Gardzka koło Strzelec Krajeńskich, materiałem były wyschnięte kłody dębu. - Dębina to twardy i trudny w obróbce materiał, ale jest za to bardzo trwała - wyjaśnia.

W plenerze uczestniczyli też Tadeusz Hadzicki ze Świdnicy i Stefan Szymoniak z Tuczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska