Robert Kozioła - jeden z najbardziej znanych zawodników piłkarskiego Stilonu Gorzów - jest przekonany, że im więcej boisk, tym lepiej.
To chłopak z Górczyna, który karierę zaczynał od... kopania piłki na osiedlu. Biegał właśnie bo boiskach przy blokach, pierwsze bramki strzelał w 1988 r. na zaniedbanym, trawiastym boisku przy Armii Krajowej (dziś jest tu obiekt SP 20 ze sztuczną nawierzchnią).
- Szkoły chcą budować boiska? Świetnie. Im więcej, tym lepiej - mówi piłkarz. Tłumaczy, że "jeśli chcemy młodym zaszczepić aktywność fizyczną, pokazać, że sport jest fajny, wartościowy, to musimy stworzyć bazę". - Jeśli będzie boisko, znajdą się chętni do grania na nim. Jestem tego pewny - mówi R. Kozioła.
Cały materiał w czwartkowym, 16 października, papierowym wydaniu "GL" dla Gorzowa i północy regionu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?