Przed kilkoma dniami mieszkańcy obchodzili 62. rocznicę wyzwolenia miasta przez Rosjan. Jubileusz był okazją do dyskusji o wydarzeniach z ostatnich dni stycznia 1945 r.
Pierwszy rosyjski czołg wjechał do miasta 26 stycznia, ale po rozpoznaniu wycofał się. - Na drugi dzień Rosjanie zaatakowali od strony Dzięcielina, gdzie natrafili na opór Niemców. Pod ich naporem obrońcy wycofali się na teren przetwórni owocowo-warzywnej. Następnie uciekli przez zamarzniętą Wartę do Puszczy Noteckiej - opowiada regionalista Antoni Taczanowski.
Uciekając Niemcy wysadzili mosty i wzniecili wiele pożarów. - W czasie wojny zginęło 388 mieszkańców powiatu. 90 z nich zakatowano w międzychodzkim więzieniu. Niemcy wysiedlili ponad 4,5 tys. osób - wylicza Taczanowski.
Grom z jasnego nieba
Trzy dni po wkroczeniu Rosjan nad miasto nadleciał niemiecki samolot. - Zrzucił bombę, która eksplodowała przy domu handlowym - mówi historyk Artur Paczesny. - Wybuch zabił 17-letniego Zenona Gałężewskiego, który jest pochowany na dawnym cmentarzu przy ul. Bolesława Chrobrego.
Pochowano tu też sześciu chłopców, którzy zginęli 4 lutego. Weszli do czołgu porzuconego przez Niemców w porcie rzecznym. - Doszło do eksplozji. Prawdopodobnie przypadkowo zdetonowali znajdujące się w środku pociski czy ładunki wybuchowe - dodaje Taczanowski. - Część zginęła na miejscu, pozostali zmarli później w naszym szpitalu.
Urzędował generał
W walkach o miasto Rosjanie stracili dwa czołgi. Zginęło też sześciu czerwonoarmistów, których później pochowano koło pomnika na Lipowcu. W latach 60. ich ciała ekshumowano i przewieziono na cmentarz wojenny w Skwierzynie.
Mało znanym choć bardzo ważnym epizodem z ostatnie fazy II wojny światowej jest to, że od lutego do kwietnia w ówczesnym starostwie - obecnie siedziba urzędu miejskiego - znajdował się sztab gen. Gieorgija Żukowa, późniejszego marszałka Armii Radzieckiej. - Właśnie w naszym mieście Rosjanie przygotowali plan zdobycia Berlina - podkreśla A. Taczanowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?