Autorskich płyt ma krakowian w dorobku już kilkanaście. A każda to drzwi do krainy miłej temu, kto ukochał sobie poetyckie słowo, ozdobione klimatyczną nutą. Czy to w wykonaniu Anawy Marka Grechuty, czy Pawnicy pod Baranami, z kompozycjami Jana Kantego Pawluśkiewicza, Zygmunta Koniecznego, Zbigniewa Preisnera... I oczywiście Grzegorza Turnaua, który do Piwnicy zajrzał mając lat 17. Zaprosił go tam Piotr Skrzynecki, gdy faktem się stało, iż licealista piosenką "Znów wędrujemy" utarł nosa starszym koleżankom i kolegom na Studenckim Festiwalu Piosenki.
Te 20 z górką lat kariery Grzegorza Turnaua przy fortepianie to jedna "Historia pewnej podróży", bo artysta znalazł poza Krakowem wiele innych miejsc, które opiewa. Od Nowego Jorku po plaże Zanzibaru. Jeśli już o geografię chodzi. Ale fanów artysty można uspokoić: choć krakowianin ma na koncie wiele Złotych i Platynowych Płyt, Fryderyków, Superjedynek... - naprawdę nie dzieje się nic. Grzegorz Turnau pozostaje wierny sobie i swoim wielbicielom, którzy na koncertach potrafią zaśpiewać z nim (czy za niego) połowę dyskografii. W przypadku Zielonej Góry są tacy, którzy pamiętają pierwszy koncert krakowianina w Winnym Grodzie: początek lat 90., w auli ówczesnej WSI zajęte może cztery pierwsze rzędy, G. Turnau śpiewa "Życia modele", "Znów wędrujemy"... Brawa na stojąco, bisy. Na następnych koncertach sale będą już pełne.
We wtorek zaśpiewa utwory z nagrodzonej Fryderykiem płyty - "Fabryka Klamek". Gościnnie pojawią się m.in. Dorota Miśkiewicz, Basia Gąsienica-Giewont.
Patronat medialny "Gazeta Lubuska"
* Filharmonia Zielonogórska, wtorek, 4 października, 20.00, bilety: od 70 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
