Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TWOJE WRAŻENIA

MARTA SŁONINKA [email protected]
Irena Ćwik mówi, że to były wakacje jej życia. W tym roku 70-latka wybrała się z rodziną do Włoch.

TWOJE WRAŻENIA

TWOJE WRAŻENIA

A może i Ty miałeś w tym roku ciekawe, niespotykane, wymarzone wakacje? Chcesz o nich opowiedzieć? Skontaktuj się z naszymi dziennikarzami w Żarach - nr tel. 363 44 60 i w Żaganiu - nr tel. 377 25 91.

- Do tego wyjazdu nie trzeba było mnie namawiać. To nie była moja pierwsza podróż samolotem, więc nie bałam się - opowiada I. Ćwik. - Pojechałam z synem, córką, zięciem i wnukami. I naprawdę mam co wspominać.
Już na początku podróży zaczęła się wielka przygoda. Samolot z Berlina do Mediolanu miał opóźnienie, więc rodzina pani Ireny nie zdążyła na kolejny lot. Bagaże poleciały jednym samolotem, a oni następnym.
- Miało to swoje dobre strony, bo zobaczyłam Neapol nocą, z lotu ptaka. Gdybyśmy zdążyli na ten wcześniejszy lot, na miejscu bylibyśmy za dnia - mówi turystka. Według jej opisu miasto wyglądało jak wielka, rozświetlona choinka.
Kiedy pani Irena z rodziną wyruszyła na Wezuwiusza, nie zdawała sobie sprawy, jak ten marsz będzie wyglądał. Kilometrowa droga na szczyt wulkanu jest kamienista. Średni czas marszu liczony jest na ok. 30 minut. Pani Irenie zajęło to ponad 50 minut.
- Było bardzo ciężko tam wejść, zwłaszcza na samym początku, gdzie droga była bardzo stroma - wspomina turystka. - Dobrze, że każdy przy wejściu dostawał kij. Było łatwiej, gdy się podpierałam.
Gdy pani Irena już weszła na szczyt stwierdziła, że było warto. Piękne widoki zrekompensowały jej wysiłek. - Z jednej strony była wielka czeluść wulkanu, która od razu skojarzyła mi się z piekłem. Z drugiej strony rozciągała się piękna panorama Neapolu - opowiada.
Jak się później okazało zejście z wulkanu po żwirowej ścieżce trwało krócej, ale było znacznie trudniejsze.
- To były wakacje mojego życia. Było ciężko, lecz gdybym jeszcze raz miała tam wejść, zrobiłabym to z wielką radością - zapewnia turystka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska