Stanisław Gruszka z Ochli nie kryje zdenerwowania. Dostał pismo z urzędu miasta. - Tytuł głosi - wezwanie. Poczułem się, jakby był jakimś przestępcą - mówi. - A przecież nic złego nie zrobiłem. Mieszkam tu od 1981 roku. Zawsze wszystko było w porządku. Teraz okazuje się, że zająłem pas drogowy. A może jest odwrotnie? To on wszedł po remoncie drogi w moją posesję?
Zdaniem pana Stanisława, jego budynek jest bardziej cofnięty niż te nowe. Pokazuje też kamień graniczny. I mapę.
- Wszystko się zgadza. Jest w porządku - podkreśla. - Dlaczego mam teraz ponosić karę? Na jakiej podstawie miasto zrobiło te wszystkie wyliczenia? Nie tylko pan Stanisław takie wezwanie dostał. Inni też...
Więcej o tej sprawie przeczytasz w środę, 13 stycznia w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz w serwisie plus.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?