Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TYLU STUDIUJE NA UZ

LESZEK KALINOWSKI
Według nowych ministerialnych zasad Uniwersytet Zielonogórski może dostać mniej pieniędzy. Musi też szybko zdobyć kolejne prawa doktoryzowania i habilitowania. Inaczej grozi mu spadek do kategorii akademii.

TYLU STUDIUJE NA UZ

TYLU STUDIUJE NA UZ

  • 18. 571 żaków, w tym:
  • 11.308 na studiach stacjonarnych (dziennych)
  • 7.263 na studiach niestacjonarnych (zaocznych)
  • Powołanie Uniwersytetu Zielonogórskiego było z pewnością dużym sukcesem. Jak mówił na czerwcowym jubileuszu pięciolecia uczelni ówczesny wojewoda Marek Ast - gdyby nie zielonogórskie uczelnie (Politechnika Zielonogórska i Wyższa Szkoła Pedagogiczna), które się połączyły, tworząc UZ, nie byłoby woj. lubuskiego. Teraz czas, by województwo odwdzięczyło się uniwersytetowi.
    A czasy dla niego zapowiadają się nieciekawe. Nie tylko dlatego, że w tym roku w porównaniu z poprzednim uczelnia przyjęła na pierwszy rok o 2,5 tys. studentów mniej. Że na niektóre kierunki ścisłe nie ma kandydatów albo jest ich bardzo mało. Nie tylko dlatego, że zgodnie z nową ustawą o szkolnictwie wyższym, uczelnia ma kilka lat na spełnienie określonych wymogów (liczba praw do doktoryzowania i habilitowania), by móc nazywać się uniwersytetem, a nie spaść do kategorii: akademie. Uczelnia musi przygotować się do nowych kryteriów przyznawania pieniędzy, które mają obowiązywać już od stycznia 2007 r.

    Siła w połączeniu

    PRACUJĄ NA UCZELNI

  • 1.092 nauczycieli akademickich, w tym:
  • 87 profesorów tytularnych
  • 142 profesorów nadzwyczajnych UZ
  • 26 adiunktów z habilitacją
  • 336 adiunktów
  • 61 starszych wykładowców z doktoratem
  • 70 starszych wykładowców
  • 41 asystentów z doktoratem
  • 263 asystentów
  • 15 lektorów
  • 50 wykładowców
  • 1 instruktor
  • 800 pracowników nie będących nauczycielami
  • Do tej pory przy podziale funduszy na uczelnie ministerstwo nauki pod uwagę brało liczbę studentów i pracowników, teraz decydować będą o tym osiągnięcia i poziom uczelni. A dokładniej m.in. liczbę uprawnień do doktoryzowania i habilitacji, liczbę projektów badawczych, zagranicznych pracowników naukowych, którzy wyjeżdżają na wymiany, liczbę zdobytych grantów z unijnych funduszy.
    Choć Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapowiada, że zmiana wyjdzie na dobre, bo promowane będą najlepsze uczelnie, a pozostałe zmobilizują się do podnoszenia poziomu kształcenia, nie wszyscy podzielają ten entuzjazm. Młode uniwersytety nie mają szans w porównaniu z Uniwersytetem Jagiellońskim czy Warszawskim.
    Wyjściem z sytuacji może być połączenie sił z innymi uczelniami w Polsce. Taką możliwość daje nowa ustawa o szkolnictwie wyższym. Wówczas młode ośrodki akademickie mogłyby wzmocnić swoją pozycję w walce o pieniądze. Propozycję taką szykuje już najmłodszy uniwersytet w Polsce - w Bydgoszczy. Uczelnia nie ma szans na połączenie się z sąsiednim uniwersytetem w Toruniu, bo on jest na tyle silny, że sam sobie poradzi. Dlatego Bydgoszcz szuka sojuszników wśród uniwersytetów w Olsztynie, Szczecinie i Zielonej Górze. Chce rozmawiać z rektorami na temat powstania Związku Uniwersytetów Polski Północno-Zachodniej.

    Najmniejsze miasto uniwersyteckie

    TYLU STUDIUJE NA UZ

  • 18. 571 żaków, w tym:
  • 11.308 na studiach stacjonarnych (dziennych)
  • 7.263 na studiach niestacjonarnych (zaocznych)
  • Rektor UZ prof. Czesław Osękowski zdaje sobie sprawę, że Zielona Góra jest najmniejszym w kraju miastem uniwersyteckim. Trudniej więc zgromadzić profesorską kadrę. Choć potencjał naukowy naszej uczelni nie jest słabszy niż w powstałych w ostatnich latach uniwersytetach czy działającego dłużej w Szczecinie. Zdaniem gospodarza uczelni nadszedł czas przechodzenia z ilości w jakość.
    Dotychczas 20 kierunków studiów zostało pozytywnie ocenionych przez Państwową Komisję Akredytacyjną. Ocenie poddanych zostanie jeszcze 11 kierunków, w tym nowo utworzone biologia i ekonomia. Kilka lat temu zamknięto wychowanie fizyczne, które dostało już zgodę na ponowne uruchomienie. Nabór rozpocznie się za rok.
    Dla podnoszenia poziomu kształcenia niezbędne są także inwestycje. Zakończono rozbudowę obserwatorium - centrum astronomii. Nową siedzibę dostał Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska (koszt - 31 mln zł). W przyszłym roku ma się rozpocząć budowa biblioteki uniwersyteckiej...
    Ale jak wielokrotnie podkreślał prof. Zbigniew Izdebski, wiele ciekawych inicjatyw omija uczelnię z daleka, bo np. w mieście nie można zorganizować dużej, międzynarodowej konferencji. Nie ma nowoczesnych sal ani wysokiej klasy hotelu. A ważne jest przy tym także zaplecze rekreacyjne np. basen.
    Uniwersytet musi też więcej uwagi poświęcić współpracy zagranicznej. Co prawda, ma podpisane 20 umów z uczelniami na całym świecie, 220 pracowników wzięło udział w międzynarodowych konferencjach, a 240 studentów wyjechało do Rosji, Niemiec, Francji na praktyki. To wciąż jednak za mało. Dlatego pracownicy uczelni dostali cztery lata na uzupełnienie braków w znajomości języków obcych. Lepiej mogłoby być także z pozyskiwaniem pieniędzy na unijne projekty. Dziś uczelnia realizuje ich 16 na łączną kwotę 19 mln zł. Ostatnio zakończonym projektem jest ten prowadzony na Wydziale Inżynierii Lądowej i Środowiska a zatytułowany "Kształcenie na odległość na kierunku ochrona środowiska". Jego efektem jest pakiet multimedialny do prowadzenia studiów na wymienionym kierunku.

    Mieszkańcy liczą na uczelnię

    A jak uniwersytet oceniają mieszkańcy Zielonej Góry? Zapytali o to naukowcy i studenci z Instytutu Socjologii - ponad połowa badanych z 493 osób, stwierdziła, że zajmuje on środkowe miejsce wśród polskich uniwersytetów. I że za 10 lat poziom kształcenia będzie jeszcze lepszy. I warto w to wierzyć.

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska