W tym roku szkolnym w miejskich szkołach średnich naukę rozpoczęło dokładnie 2.136 nastolatków, z czego 950 jest spoza Gorzowa. Dzięki naborowi powstały 73 klasy. Prognozy na przyszły rok są mniejsze dokładnie o 281 uczniów (około 800 ma być z okolicznych gimnazjów). - Niż demograficzny wchodzi do szkół ponadgimnazjalnych. Nie jest to dla nas zaskoczenie, bo sytuację znamy i monitorujemy, ale od teraz zaczniemy problem odczuwać coraz bardziej boleśnie - komentuje Adam Kozłowski, dyrektor Wydziału Edukacji gorzowskiego magistratu.
Pierwszą "ofiarą" niżu demograficznego miało być zawarciańskie Technikum nr 8, które wraz z gimnazjum tworzy Zespół Szkół nr 12. Miasto planowało od przyszłego roku szkolnego wstrzymać tam nabór na dotychczasowe kierunki: technik hotelarstwa i technik obsługi turystycznej. Szkoła tym samym mogła stracić ponad 300 godzin lekcyjnych i w kolejnych latach, wraz z upływem absolwentów, musiałaby zwolnić nauczycieli.
W sumie pracę miało straci 18 osób, czyli połowa grona pedagogicznego! - Dla nas to tragedia. Zostaliśmy o sprawie poinformowani, ale nie przedstawiono nam żadnej propozycji. A w mieście etatów dla nas nie ma - mówiła nam jedna z nauczycielek (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Kierunki, na których kształcą się tam uczniowie planowano przenieść do Zespołu Szkół Gastronomicznych i Ekonomicznych. W "ósemce" naukę miały dokończyć obecne roczniki, po czym za trzy lata szkoła zostanie zupełnie zlikwidowana. - Wygaszenie tego technikum jest bezpiecznym rozwiązaniem, bo w tym zespole jest przede wszystkim gimnazjum. Młodsi uczniowie będą mieli optymalne warunki do nauki - przekonywał A. Kozłowski.
Sprawa ta stanęła na ostatniej sesji. Radni mieli podjąć uchwałę w sprawie zamiaru likwidacji technikum. - W Gorzowie jest wiele szkół ponadgimnazjalnych. Dlaczego problem z niżem demograficznym ma odbić się akurat na tym technikum. Szkoła nie ma kłopotów z naborem. Cieszy się popularnością wśród uczniów - podkreślała przed radymi Barbara Zajbert z Związku Nauczycielstwa Polskiego.
W obronie swego technikum stanęła też nauczycielka Karolina Kościukiewicz. - Co się stanie z nami, kiedy szkoła zostanie zlikwidować. Gdzie znajdziemy pracę? - pytała.
W końcu za zamiarem likwidacji szkoły było jedynie pięciu radnych i uchwała nie przeszła. Nauczyciele tę decyzję przyjęli wybuchem radości. - Zwyciężył zdrowy rozsądek - przekonywali.
W tej sytuacji zmianie muszą ulec prognozy naboru przygotowane wcześniej przez miejski Wydział Edukacji. Zakładał on, że nabór będzie pomniejszony o pięć klas, bo mniej oddziałów miało też powstać w Liceum nr 5 i w Zespole Szkół Elektrycznych. Jednak problem niżu demograficznego nie zniknął.
Według obecnych prognoz sytuacja w kolejnych dziesięciu latach będzie tylko się pogarszać. W naborze na rok szkolny 2019/2020 mogą być jedynie 52 oddziały, a więc o 21 mniej niż w tym roku szkolnym. - Szybko musi powstać zmodyfikowana strategia dla gorzowskiej edukacji, która uwzględni te dane. Grupa, która będzie nad nią pracować ustali reorganizację sieci szkół - mówi A. Kozłowski.
Oznacza to cięcia liczby klas, szkół i oczywiście nauczycielskich etatów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?