Ukradł dzieciom telefony nad jeziorem koło Żar. Zatrzymał go policjant po służbie

W niedzielę (9 lipca) nad jeden z akwenów pod Żarami wybrało się dwóch chłopców którzy pozostawili swoje rzeczy pod drzewem. Telefony, które zabrali ze sobą schowali pod ręcznikami, a następnie odeszli kilka kroków dalej by obserwować kąpiące się osoby. Kiedy rozmawiali z jedną z kobiet, do pozostawionych przez nich przedmiotów zbliżył się mężczyzna z chłopcem, który rozłożył ręcznik pod pretekstem przebrania się, zakrywając tym samym telefony pozostawione przez dwóch nieletnich.

Po chwili, kiedy dorosły z chłopcem oddalili się, po swoje przedmioty pozostawione pod drzewem wrócili nieletni. Niestety okazało się, że telefony komórkowe zniknęły. Natychmiast zaczęli biec za dorosłym i chłopcem, pytając czy nie wzięli telefonów. Mężczyzna zaprzeczył i kazał im dokładniej szukać swojej zguby. Dzieci ponownie przeszukały pobliski teren ale bez powodzenia.

O zdarzeniu powiadomiły znajomego policjanta. Funkcjonariusz był po służbie, lecz po uzyskaniu rysopisu sprawców zaczął ich szukać. Jeszcze tego samego dnia, na jednej z żarskich ulic zauważył i zatrzymał mężczyznę. Policjant powiadomił o zdarzeniu dyżurnego żarskiej komendy, który skierował na miejsce patrol. Podczas legitymowania, mężczyzna podał funkcjonariuszom fałszywe dane. Po ustaleniu prawdziwych, okazało się, że od kwietnia 2016 roku był poszukiwany listem gończym wystawionym przez Sąd Rejonowy w Oświęcimiu za wcześniejszą kradzież. Telefony zostały odzyskane, a 27-latek usłyszał zarzut popełnienia kradzieży wspólnie i w porozumieniu z małoletnim. Dodatkowo odpowie za wprowadzanie w błąd funkcjonariusza co do swoich danych osobowych, za co grozi kara grzywny.

27-latek po wykonanych czynnościach trafił do aresztu. 15-latek, który towarzyszył mężczyźnie odpowie przed Sądem dla Nieletnich.

Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK. Gang samochodowy rozbity

Przeczytaj też: Wpadka 26-letniego złodzieja samochodów