Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unibax jest mocny, ale...

Szymon Kozica
Tomasz Gollob na Motoarenie w tym sezonie wykręcił średnią biegową 2,558
Tomasz Gollob na Motoarenie w tym sezonie wykręcił średnią biegową 2,558 Bogusław Sacharczuk
Lider z krwi i kości Tomasz Gollob, perełka Paweł Przedpełski na pozycji juniora, zawsze groźni Adrian Miedziński i Darcy Ward, do tego możliwość zastosowania zastępstwa zawodnika za Chrisa Holdera - oto siła Unibaksu Toruń.

* Adrian Miedziński. Zwykle bardzo solidny, naprawdę mocny punkt Unibaksu, szczególnie w meczach u siebie. I nie sugerowałbym się tym, że w lipcowym pojedynku ze Stelmetem Falubazem był dziwnie wolny, przeraźliwie zagubiony, bezlitośnie ogrywany zwłaszcza przez Piotra Protasiewicza. Pamiętajmy, że wciąż mógł dochodzić do siebie po fatalnym upadku w Pradze. "Miedziak" to jeździec twardy, czasami bezkompromisowy, któremu jednak zdarzają się wpadki, niekoniecznie pojedyncze.

* Kamil Brzozowski. Gorzowski akcent w finale ekstraligi, bo to przecież wychowanek Stali. Niestety, miejsce w składzie Unibaksu zawdzięcza nie tyle swojej klasie, ile raczej przepisom dotyczącym górnego KSM-u drużyny. I choć nie można "Brzózce" odmówić ambicji, i choć zdarzały się mu całkiem ciekawe występy, jest to żużlowiec, z którym powinna sobie poradzić tak zwana druga linia Stelmetu Falubazu, a przynajmniej Krzysztof Jabłoński.

* Darcy Ward. Zawodnik niezwykle widowiskowy, fantastyczny technik, niezmordowany wojownik, chyba największy "walczak" na trasie. Ale problem w tym, że ostatnimi czasy na Motoarenie wcale nie czuje się komfortowo. Często przegrywa starty i później ma kłopot z doścignięciem rywali, męczy się. Na wyjeździe może się pochwalić wyższą średnią biegową niż u siebie. Zabłysnąć w niedzielę teoretycznie będzie jeszcze trudniej, ale to żużlowiec nieobliczalny, więc absolutnie nie można mieć pewności, że zapunktuje tak, jak podpowiada statystyka.

* Chris Holder. Za kontuzjowanego mistrza świata zastosowane zostanie oczywiście zastępstwo zawodnika, czyli na torze zobaczymy dodatkowo po razie Miedzińskiego, Warda, Golloba i Przedpełskiego.

* Tomasz Gollob. Absolutny pan i władca Motoareny - takie peany to raczej lekka przesada. Ale tylko lekka. Bo prawda jest taka, że na palcach jednej ręki (nawet nie wszystkich) można policzyć żużlowców, którzy byliby w stanie utrzeć nosa "Chudemu" na torze w Toruniu. Średnia biegowa 2,558 u siebie mówi wszystko. Są ścieżki, które tylko Gollob zna i potrafi wykorzystać. Jest piekielnie szybki i nie zawsze czeka na kolegę z pary. A wracając do ucierania nosa - jeden z tych, którzy powinni spróbować szczęścia, nazywa się Jarosław Hampel.
* Emil Pulczyński. Znalazł się w składzie Unibaksu, choć ostatnio w ekstralidze wystartował 7 lipca, a wcześniej 16 czerwca. I to raczej na zasadzie "na bezrybiu i rak ryba", bo menedżer Sławomir Kryjom musiał w jakiś sposób cerować dziury po kontuzjowanym Miedzińskim czy Holderze. W ostatnim czasie tę pozycję juniora zajmował Kamil Pulczyński, który błysnął choćby śmiałym atakiem w wyścigu młodzieżowców ze Stelmetem Falubazem. Tak czy siak, obaj bracia są w zasięgu Kamila Adamczewskiego.

* Paweł Przedpełski. Książę u boku króla Golloba, uczeń pod skrzydłami mistrza - wyświechtane i słabe są te skojarzenia. Paweł jest największym w tym roku odkryciem ekstraligi, ogromnym talentem, na którego eksplozję "Chudy" nie miał wpływu. Nie da się jednak ukryć, że obaj tworzą niesamowicie skuteczny duet na Motoarenie. Na przykład w półfinale wystartowali razem w trzech wyścigach, wygrali wszystkie, w tym dwa podwójnie. Na torze potrafią współpracować, ale coraz rzadziej jeżdżą parą.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska