Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnik zapłaci za błędy

Katarzyna Borek 0 68 324 88 37 [email protected]
Koniec z podejmowaniem pochopnych decyzji, które tylko nas biły po kieszeni! Jeśli urzędnik dopuści się wobec nas rażącego naruszenia prawa, sam też odpowie za to finansowo.

Rejestracja dziecka, samochodu, meldunek, pozwolenie na budowę domu… Każdy z nas na każdym etapie życia ma do czynienia z przeróżnymi urzędnikami. Niektórzy z nich wiedzą, że to oni są dla nas, a nie odwrotnie. Inni mają jednak problemy z zapamiętaniem tej prostej zasady.

Bezpodstawnie przedłużają postępowania administracyjne narażając nas na utratę nerwów i pieniędzy. Od ich decyzji zawsze możemy się odwołać, ale ci konkretni urzędnicy nie ponoszą praktycznie żadnych konsekwencji za swoją fatalną pracę. Niedługo ma się to już jednak skończyć! Otóż w Sejmie leży już projekt przepisów, które określają konkretne kary wobec tych biurokratów, którzy dopuszczają się wobec nas rażącego naruszenia prawa. Za nasze szkody mają odpowiadać materialnie.

Oznacza to, że zapłacą za nie Skarbowi Państwa z własnej kieszeni. Nawet do wysokości 12 przeciętnych pensji, ale w razie wykazania, że działali umyślnie kara finansowa nie będzie miała ograniczeń!

Z prokuraturą na karku

Zgodnie z projektem przepisów urzędnik poniesie odpowiedzialność wyłącznie w określonych okolicznościach:

1 będzie musiało dojść do rażącego naruszenia prawa przy wydaniu decyzji

2 działanie musi być zawinione lub wypływać z zaniechania

Czyli kiedy konkretnie? Dobrym przykładem spełniającym te dwa powyższe warunki jest sytuacja, gdy chcemy wybudować dom. Na terenie posiadającym aktualny plan zagospodarowania przestrzennego. My spełniamy te kryteria i występujemy o pozwolenie na budowę. Dostajemy jednak decyzję odmowną, której uzasadnienie zupełnie rozmija się ze stanem faktycznym. Przez taki idiotyzm, który musimy prostować, budowa się przeciąga.

W takiej sytuacji - gdy w życie wejdą opisywane przez nas przepisy - będziemy mogli żądać odszkodowania. Dopiero praktyka pokaże, jak ich przyznawanie będzie wyglądało w rzeczywistości. W każdym razie jeśli okaże się, że to my mamy rację, szef danego urzędu będzie musiał przesłać prokuraturze odpis wyroku wraz z aktami naszej sprawy i wnioskiem o wszczęcie postępowania wyjaśniającego.

Prokurator będzie musiał ustalić z imienia i nazwiska urzędnika, który dopuścił się tego przewinienia. Jeśli stwierdzi, że nie znajdzie podstaw do jego karania, umorzy postępowanie. Jeśli znajdzie, wytoczy mu sprawę cywilną! Jeśli sąd potwierdzi szkodę, urzędnik będzie musiał zapłacić za nią Skarbowi Państwa. Kara może wynosić do wysokości 12 przeciętnych pensji - chyba że wina będzie umyślna.

- Sama procedura karania nie jest tak istotna. Najważniejsze, że takie prawo w ogóle powstanie. Prosiliśmy o nie od co najmniej trzech lat - komentuje dla "GL" Adam Ambrozik z Konfederacji Pracodawców Polskich (KPP), która popiera projekt posłów PO.

Milowy krok w biurokracji

Zdaniem KPP przyjęcie tej ustawy może przywrócić zaufanie społeczeństwa do instytucji publicznych. Będzie milowym krokiem na drodze do pełnego urzeczywistnienia zasad państwa prawa.

Dotychczas w Polsce nie było bowiem jednego, systemowego i spójnego mechanizmu zapobiegania niesprawnym lub niezgodnym z prawem działaniom urzędników. Zbyt często podejmują pochopne decyzje, ale jak dotąd konsekwencje ponoszą tylko i wyłącznie ich adresaci. Szczególnie odczuwają to przedsiębiorcy. Dla nich jedna błędna decyzja administracyjna często oznacza ogromne straty finansowe, a nawet bankructwo.

- Dlatego niezwykle ważne jest stworzenie przejrzystego systemu odpowiedzialności urzędników za podejmowane decyzje - mówi Ambrozik, który obiecał informować nas o losach ustawy. Przyda się ona każdemu z nas. Jeśli zostanie przyjęta, urzędnik będzie czuł na sobie większą odpowiedzialność i bardziej będzie interesował się naszą sprawą. Nie będzie mógł też uprawiać "spychologii" z biurka na biurko kolegi, bo za nieuzasadnione przewlekanie sprawy też będzie groziła kara.

Dzięki proponowanym przepisom zmniejszy się ilość rozstrzygnięć administracyjnych wydawanych z naruszeniem prawa. Pamiętajmy jednak, że przepisy będą dotyczyły jedynie procedur wydania decyzji a nie sytuacji, w których ich podstawy były niejednoznaczne czy nieprecyzyjne. Do rozstrzygania wątpliwości pozostaną nam tradycyjne odwołania w ramach postępowania administracyjnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska