Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

US Open - Radwańska znów odpadła w IV rundzie

(pat)
Najlepsza polska tenisistka Agnieszka Radwańska kolejny raz odpadła w czwartej rundzie US Open. W nocy z niedzieli na poniedziałek Polka przegrała z Rosjanką Jekateriną Makarową 4:6, 4:6.

Nasza zawodniczka była rozstawiona w nowojorskim wielkim szlemie z trzecim numereme, rywalka z 24. Mimo to po godzinie i 32 minutach gry lepsza okazała się Rosjanka. Wielka szkoda, bo Radwańska rozpoczęła pojedynek znakomicie. Wystarczyły dwa przełamania, by po kwadransie Polka prowadziła już 4:0. Po chwili miała ona swój serwis, ale nie wykorzystała przewagi podania - popełniła kilka błędów i rywalka zdobyła pierwszego gema.

Kto wie, czy nie był to kluczowy moment spotkania. Leworęczna Makarowa z każdym kolejnym udanym zagraniem odzyskiwała pewność uderzeń i po 34 minutach mieliśmy już remis. Także w dziewiątym gemie Radwańska dała się przełamać. Ostatecznie Rosjanka zakończyła tego seta asem.

Drugi set to początkowa przewaga Makarowej, która prowadziła już 2:0. Radwańska nie poddała się, wyprowadziła mocne ciosy i było 3:2 dla niej. Niestety, w dwóch kolejnych gemach Rosjanka mocnymi uderzeniami zmusiła naszą tenisistkę do popełniania błędów. Dramatyczny przebieg miał ósmy gem. Przy serwisie rywalki Polka wygrała trzy piłki i mogła łatwo minąć rywalkę. Uderzyła jednak piłkę w aut i za chwilę była równowaga. Potem kilka przewag jednej i drugiej zawodniczki, w końcu Makarowej udało się zakończyć tego gema asem. W następnym gemie krakowianka jeszcze powalczyła, choć bez skutku. Ostatniego oddała już niemal bez walki.

W całym meczu Radwańska popełniła aż 27 niewymuszonych błędów, wobec 22 rywalki. Uderzeń wygrywającch miała 18, podczas gdy Rosjanka 28. W sumie Makarowa zdobyła 73 punkty, Radwańska - 56.

Po meczu Polka przyznała, że nic nie była w stanie zrobić, żeby pierwszy set zakończył się na jej korzyść. Początkowe prowadzenie 4:0? - Rywalka zaczęła mecz nerwowo, natomiast potem z każdą chwilą grała lepiej - podkreśliła polska tenisistka. - Ona gra taki sam tenis z obu stron, wyrzucała mnie poza kort od razu, jak tylko zagrałam krótszą piłkę. To ona zawsze prowadziła grę.

Krakowianka potwierdziła, że lepiej gra się jej w dzień przy świetle słonecznym, aniżeli w nocy przy sztucznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska