Bandyta był zamaskowany. Zrabował 600 zł. Pieniądze dała mu wystraszona ekspedientka. Rabuś uciekł ze sklep.
Na miejsce przyjechała wezwana ochrona, a potem zaalarmowana policja. - Policyjny pies niestety nie podjął tropu - mówi mł. asp. Dąbrowska.
Trwają poszukiwania bandyty. Dla dobra śledztwa policja nie ujawnia ulicy, na której doszło do napadu.
To już drugi napad na sklep w Zielonej Górze. Do pierwszego doszło przed kilkoma dniami. Do sklepu przy ul. Sulechowskiej wszedł zamaskowany mężczyzna. Był uzbrojony w nóż. Nie zdążył jednak zrabować pieniędzy. Chwycił kilka paczek papierosów z lady i uciekł. Jego również policja nadal szuka.
Policja wstępnie nie wiąże dwóch napadów z tą samą osobą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?