Lista zastrzeżeń mieszkańców jest długa. Czytelniczka Iwona Rodzeń zaalarmowała nas, że od kilku dni nie ma śmietników przed jej blokiem u zbiegu ul. Łużyckiej i Spichrzowej. Robert Skwarek z ul. Korczaka zwrócił z kolei uwagę, że na jego ulicy kubły są, ale jest ich za dużo, a przez to, że nie mieszczą się w altance śmieciowej, tarasują miejsca parkingowe. Maria Doboszyńska z wieżowca na pl. Staromiejskim poskarżyła się natomiast, że do dziś nikt nie potrafi jej wyjaśnić, gdzie, skoro nie do zsypów, należy wrzucać śmieci segregowane. - Jeśli 120 osób jedną windą będzie jeździło z odpadkami, to wszędzie będzie smród - mówiła nam w czwartek.
Największy kłopot ze śmieciami był w Gorzowie w poprzedni weekend. Odpadki zalegały na wielu ulicach. Teraz jest już lepiej, ale to nie oznacza, że idealnie. Wojewoda Ostrouch, który przed tygodniem wezwał miasto i zarząd gmin MG6 do rozwiązania problemu, wystawia miastu ocenę "mniej niż zadowalającą".
Kiedy z Gorzowa znikną góry śmieci? Więcej o tej sprawie przeczytasz w sobotnio-niedzielnym (5-6 października), papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Kup aktualne wydanie "Gazety Lubuskiej" w wersji elektronicznej. Wyślij SMS o treści EGL na numer 72466 (koszt SMS-a to 2,46 zł). Otrzymany kod aktywuj na stronie **
www.e-lubuska.pl**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?