MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Czadzie Wielkanoc przy 48 stopniach w cieniu

Tomasz Hucał
Jaja i resztę żywności trzeba szybko schować w chłodni, bo temperatura w Czadzie to 48 stopni w cieniu.
Jaja i resztę żywności trzeba szybko schować w chłodni, bo temperatura w Czadzie to 48 stopni w cieniu. fot. Dariusz Kudlewski
Wielkanoc za pasem. Przysłane z Polski jajka szybko znikają w chłodni. W Czadzie temperatura niestety nie wskazuje na zbliżające się święta Wielkanocne - w południe w cieniu jest 48 stopni Celsjusza.

Atmosfera przygotowania do świąt udziela się wszystkim żołnierzom Polskiego Kontyngentu Wojskowego. - Każdy będzie przeżywał święta na swój sposób. Na pewno będziemy tęsknić za swoimi rodzinami. Wielu żołnierzy jak w każdy dzień będzie aktywnie uczestniczyć w patrolach, konwojach, eskortach i ochronie baz - opowiada oficer prasowy PKW Czad major Dariusz Kudlewski.

Była m. in. droga krzyżowa

Sala, w której odbywają się nabożeństwa jest już przygotowana na wielkanocne msze.
(fot. fot. Dariusz Kudlewski)

- Będziemy się starali spędzić te święta w naprawdę tradycyjnej rodzinnej atmosferze. Nie ma z nami naszych bliskich, ale jesteśmy z nimi w stałym kontakcie. Pełnimy misję z kolegami z innych kontyngentów i wspólnie z nimi usiądziemy przy świątecznym stole. Będzie to międzynarodowe świąteczne śniadanie z polskimi potrawami - mówi dowódca PKW płk Maciej Siudak.

Kapelan mjr Tomasz Paroń przez cały okres wielkiego postu przygotowuje żołnierzy do świąt. W kolejne niedziele odbywały się kazania rekolekcyjne przybliżające wszystkim znaczenie sakramentów świętych. W piątki odbywała się droga krzyżowa. - Obecnie w ramach przygotowania uroczystości paschalnych, rozpoczyna się triduum paschalne. W czwartek - msza wieczerzy pańskiej, w piątek- liturgia męki Chrystusa i w sobotę wigilia paschalna. Błogosławieństwo potraw świątecznych odbędzie się w niedzielę przed świątecznym śniadaniem - dodaje kapelan PKW.

Jutro będą paczki

Aby nie zabrakło na stole wielu tradycyjnych potraw, kucharze z tęsknotą wypatrywali śmigłowców, które miały dostarczyć świąteczny prowiant z Polski. - Wcześniej dotarł samolotem do Abeche i przeładowany do śmigłowców dotarł do Iriby. Po wylądowaniu szybki transport do chłodni, bo dla przysłanej żywności na zewnątrz panuje zabójcza temperatura - wyjaśnia mjr Kudlewski.

- Dotarło do nas wiele rodzajów pysznej wędliny, będzie biały barszcz i wspaniały bigos bo widzę kiszoną kapustę - na gorąco oceniał wyładowywaną żywność magazynier sierż. Wojciech Jedlecki.

Wcześniej pojawiło się zamówienie od francuskiego dostawcy - różnorodne ciasta, wiele rodzajów owoców i napojów. Jeszcze zachwyt nad zapachem polskiego majeranku i szybki podział zadań. Każdy ma na kuchni teraz mnóstwo pracy. - Zapewniam , że na stołach będą tradycyjne świąteczne potrawy takie jak w Polsce. Jajka na pisanki też będą gotowane tradycyjnym sposobem, w łupinach z cebuli na ogłoszony przez oficera wychowawczego konkurs najładniejszej misyjnej pisanki - dodaje kierownik stołówki chor. Józef Kozłowski.

- Jutro kolejny oczekiwany transport z Polski - paczki świąteczne od naszych rodzin - zapowiada major Kudlewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska