Jednak wobec protestu części mieszkańców Darnawy i Niekarzyna, ostatecznie liczbę wiatraków zredukowano do 10. I na taką liczbę zgodziła się firma Polish Energy Partners z Warszawy. Wiatraki miały stanąć w 2013, a najpóźniej w 2014 roku. I od tego też roku do kasy gminy miało wpływać rocznie kilkaset tys. zł, a szacowano, że nawet powyżej 1 mln zł.
Wiatraków nie ma, a więc dodatkowych pieniędzy też.
Wójta gminny Zbigniewa Wocha zapytaliśmy, dlaczego tak się dzieje? Powiedział on nam, że sprawy utknęły w sądach. Pierwsza o wydanie decyzji środowiskowej dotyczącej farmy Niekarzyn w Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Zielonej Górze, a druga dotycząca farmy Niekarzyn 2 w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gorzowie Wlkp. - Kiedy te sprawy się zakończą i jakie będą wyroki dziś nikt nie wie. Ale o ile byłyby to nawet wyroki korzystne co do budowy obu farm, to wiem doskonale, że zostaną one zaskarżone do Naczelnego Sądu Administracyjnego. A to oznacza kolejne lata oczekiwania na decyzję NSA. Stąd przestałem już wierzyć, że kiedykolwiek będziemy mieli wiatraki i dodatkowe pieniądze - dodał wójt Woch.
Zobacz też: Kalendarz Sportowy 2015 z pięknymi sportsmenkami. Kupujesz i pomagasz! (zdjęcia, wideo)
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?