Dlaczego tak mało osób? - Wolne Konopie są powolne… - żartował Rafał Grudziński z organizacji Wolne Konopie Lubuskie, która urządziła manifestację. Kompletnie nie zraził się niską frekwencją.
- Gorzów to trudne miasto. Do tej pory nie było w nim takiej imprezy. W Warszawie w maju na podobnej było 22 tys. osób. Wrocław czy Szczecin miały 4 tys. - wyliczała Oliwia Czerwczak, która próbuje rozkręcić gorzowski "oddział" Wolnych Konopi Lubuskich. Mówiła też, że zwolennikom legalizacji konopi, których jest naprawdę wielu, zwyczajnie brakuje odwagi, żeby wziąć udział w publicznej manifestacji i powalczyć. O co? Żądania są konkretne: prawo do posiadania 30 gr narkotyku, 3 krzaków i amnestia dla tych, którzy z powodu "jointa" mają kłopoty z prawem.
W marszu mogły wziąć udział tylko osoby powyżej 18. roku życia, więc nastolatkom, których sporo kręciło się po bulwarze, organizatorzy konsekwentnie dziękowali. - Rodzice wiedzą, że tu jesteśmy. Może nie do końca popierają, ale przynajmniej mówimy prawdę - tłumaczyła grupka gimnazjalistów, która o marszu dowiedziała się z internetu i przyszła, bo w sobotę w Gorzowie niewiele się dzieje… Imprezę zabezpieczała policja i straż miejska. Długo mundurowych było więcej niż manifestantów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?