Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie rozpoczęła się walka z wrednymi meszkami

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Miasto przeszło niedawno pierwsze opryski. - Teraz sprawdzamy, ile larw przeżyło - mówi ekspert dr Agata Piekarska, która monitoruje całą akcję. Miasto ma na nią 45 tys. zł.

UCIEKAJ PRZED SAMICĄ

UCIEKAJ PRZED SAMICĄ

* Gryzą tylko samice meszek (latają nisko nad ziemią, w dużych chmarach). Najczęściej można się na nie natknąć w okolicy zbiorników wodnych (stawki, rzeczki, jeziorka). Poważnych chorób na szczęście nie przenoszą, ale powodują swędzące, czasem bolesne bąble, mogą też wywoływać reakcje alergiczne.
(informacja własna)

* ,,W przypadku masowego występowania meszek zwierzęta na pastwiskach są praktycznie bezbronne. Śmierć krowy w następstwie toksycznego działania śliny powoduje około 20 tysięcy ukłuć meszek. Dodatkowo liczne pokąsania powodują znaczną utratę krwi. Masowo występujące meszki mogą też mechanicznie zatykać drogi oddechowe zwierząt, powodując
ich uduszenie (...). W 1994 r. masowo występujące meszki były przyczyną padnięcia kilkunastu sztuk bydła w okolicach Gorzowa Wielkopolskiego (...) Do najbardziej zagrożonych regionów należy zachodnia i północna część Polski. Obszar zagrożony
inwazją meszek rozciąga się od Zielonej Góry przez Sulechów do Gorzowa Wielkopolskiego. Na obszarach wschodniej i północnowschodniej części Polski najbardziej zagrożona jest Lubelszczyzna, Podlasie, Mazury i południowe obszary Suwalszczyzny.''
(praca poglądowa o meszkach autorstwa dr n. med. Piotra Rapiejki i dr n. med. Agnieszki Lipiec)

Będziemy się tego lata odganiać od małych, czarnych, wyjątkowo denerwujących owadów, czy może dadzą nam w tym roku spokój? - Mam nadzieję, że będzie z nimi spokój. Przecież potrafiły w kilka minut zepsuć spacer czy festyn. Ale chyba za szybko się tym martwimy? - mówił nam wczoraj Adam Korolek, który z córką spacerował po Parku Róż.

Warta pomoże

Nie, pytanie o meszki wcale nie jest za wcześnie postawione, bo właśnie rozpoczęła się akcja tępienia tych owadów. - Zrobiliśmy pierwsze opryski - przyznaje rzeczniczka magistratu Jolanta Cieśla.
Na razie specjalny środek zaaplikowano do Kłodawki i Srebrnej na ich miejskich odcinkach. Co dalej? W całym mieście oznaczono 64 punkty, z których będą pobierane próbki do sprawdzenia. - Już ten etap trwa - powiedziała nam dr A. Chmielewska. Dodała, że z reguły po pierwszych opryskach ginie 90 proc. larw. Ale nigdy nie ma tak, by były tylko one. Z reguły są już pierwsze poczwarki meszek. I na nie opryski nie działają.

Poza tym nie było żadnych oprysków przy Warcie. Powód: wysoki stan rzeki. Ale wbrew pozorom może to ostatecznie wyjść nam na dobre. Bo jeśli woda ciągle będzie wysoko, to owady po prostu nie dadzą rady wylecieć (ich kryjówki są poniżej obecnego poziomu).

Innym nie szkodzi

Jak larwy są zabijane? Fachowcy rozpylają specjalny środek z toksynami pewnej bakterii. Larwy zjadają to razem ze swoim zwyczajnym pokarmem, trucizna dostaje się do ich układu pokarmowego i blokuje receptory. Po maksymalnie dwóch dobach larwy umierają z głodu. - Co ciekawe, dawka jest tak idealnie dobrana, że likwiduje tylko meszki i komary. Nie zabija innych owadów. By tak się stało, dawkę trzeba by zwiększyć stu-, a nawet tysiąckrotnie - uspokaja dr Piekarska.

W tym roku miasto ma na całą akcję dokładnie 45 tys. zł. Już wiadomo, że ta kwota nie wystarczy na zabezpieczenie wszystkich miejsc. Ale bez tej akcji mielibyśmy w mieście codziennie czarne chmury owadów...

Gorzów opryski przeciwko małym, czarnym owadom prowadzi od 2001 r. W tamtym czasie była to nowość. Akcja kosztowała ponad 100 tys. zł, używany był do niej helikopter. Dziś podobnie przed meszkami bronią się kolejne samorządy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska