Reklamę kościoła można zobaczyć pomiędzy firmą czyszczącą dywany i ... pubem. - Kościół musi sięgać po takie sposoby, podobnie jak politycy i producenci. Tak się dziś przemawia do ludzi - uważa dr Przemysław Rotenburger, kulturoznawca i etyk z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
- Można zareklamować pewne usługi kościoła, akcję, czy festyn... Ale nie Boga! - ocenia ksiądz Andrzej Draguła, specjalista od komunikacji religijnej z Zielonej Góry.
Kto ma rację? Kto był pomysłodawcą takiej promocji i czy jej koszta są duże? No i czy taka reklama dociera do ludzi? O wszystkim przeczytacie w sobotnio - niedzielnym magazynie Gazety Lubuskiej, na stronie szóstej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?