MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W kasach rok krótki

DARIUSZ CHAJEWSKI
W prokuraturze, sądzie, policji i więziennictwie zapowiadany jest kolejny budżet przetrwania. Strażacy żebrzą, sędziowie robią długi, prokuratorzy proszą o wyrozumiałość...

O długach nie mówią tylko strażacy. Dzieje się tak kosztem... godności. Komendanci powiatowi systematycznie idą po prośbie do burmistrzów, starostów, szefów dużych zakładów pracy. Tylko dlatego nie zdarzyło się dotychczas, że strażacy odmówili wyjazdu do pożaru z powodu... braku paliwa. Lubuscy strażacy nie mieli nawet pieniędzy, żeby sfinansować tzw. udział własny w wozach gaśniczych z pharowskiej pomocy. O długach nie chcą mówić policjanci. Oni także ruszyli z czapką w ręku po wsparcie.

Na żebry

- Jest źle, będzie jeszcze gorzej - twierdzi zajmujący się finansami zastępca komendanta wojewódzkiego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wlkp. bryg. Stanisław Wąsierski. - Zapowiada się kolejny budżet przetrwania. Większych długów nie mamy tylko dlatego, że korzystamy z pomocy, którą raczej powinniśmy nazwać wsparciem.
Sądowi i prokuraturze nie wypada ruszyć po prośbie. Stąd też Sąd Okręgowy w Gorzowie ma około 2,5 mln zł zaległości. Z roku na rok jest coraz gorzej, gdyż długi starego roku spłacane są w nowym. Z nowego budżetu. Ostoja sprawiedliwości nie płaci biegłym, kuratorom, łącznościowcom, energetykom...
- Jeśli nic się nie zmieni, po uregulowaniu tych zaległości, tegoroczny budżet skończy się w ostatnich dniach marca - mówi zastępca prezesa SO w Gorzowie Alina Czubieniak. - Jedyne co mamy zagwarantowane to płace, więc do pracy przychodzić będziemy. To, czy będziemy nadal funkcjonować, zależy od życzliwości i wyrozumiałości naszych partnerów.
"Partner" oznacza w tym przypadku wierzyciel. Tej cierpliwości jest coraz mniej. Do sądu wpływają pierwsze pozwy na... sąd. Najwcześniej stracili cierpliwość biegli. Nic dziwnego. Zwlekająca z płatnościami budżetówka ciągnie za sobą inne podmioty. W dół.

Długi w kratkę

Podobnie jak sądy intensywne zajęcia z zaciskania pasa ma za sobą prokuratura. Nie na wiele się to zdało skoro Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze jest zadłużona na około 1,5 mln zł. Jak z satysfakcją stwierdził prokurator Kazimierz Rubaszewski jest to dług mniejszy niż jeszcze przed kilkoma tygodniami, gdyż wpłynęły pieniądze na stworzenie nowej Prokuratury Rejonowej w Nowej Soli. Inwestycja ta kosztowała 2 mln zł. Dziś dług to przede wszystkim koszty prowadzenia postępowań - biegli, ekspertyzy, a także dzierżawy i energii elektrycznej. Prokuratorzy nie chcą jeszcze mówić o roku bieżącym. Wiadomo, że budżetowo będzie zbliżony do minionego, czyli zbyt mały. Wiadomo również, że nie należy liczyć na żadne podwyżki płac.
A co się dzieje z niesolidnymi dłużnikami? Trafiają za kratki. Tymczasem gorzowski Zakład Karny ma około 500 tys. zł długu. Aresztowi w Nowej Soli pieniądze skończyły się dawno. Zakład Karny w Krzywańcu ma ponad 300 tys. zł długu. Układając ubiegłoroczny budżet nie wzięto pod uwagę nie tylko ogromnych zaległości inwestycyjnych, ale nawet przeludnienia sięgającego w niektórych lubuskich placówkach 40 proc. W gorzowskim więzieniu przebywa o 250 osadzonych więcej niż być ich może.
Wśród nich są także niesolidni dłużnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska