MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Kęszycy Leśnej nie chcą fabryki

Dariusz Brożek
Mieszkańcy wsi w gminie Międzyrzecz nie zgadzają się na rozbudowę firmy produkującej papę. Nie mogą znieść smrodu.

Werner Janikowo to jeden z największych w kraju producentów papy. Ale kęszyczanie twierdzą, że ubocznym efektem produkcji jest trudny do wytrzymania smród.

Dlatego sprzeciwiają się rozbudowie firmy, która jest kilkaset metrów od wsi. Pod protestem podpisało się 80 osób. - Nie będziemy tolerować odoru, który zatruwa nam życie!

Mają płacić za "śmierdziela"

Zdaniem Jerzego Dzumagi, dyrektora ds. inwestycji w firmie, emisja substancji zapachowych nie przekracza 20 proc. dopuszczalnej normy. - Takie są wyniki kontroli. Często jesteśmy sprawdzani przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który nigdy nie stwierdził naruszenia prawa. Brak negatywnego wpływu na środowisko potwierdza też raport ekspertów z Politechniki Wrocławskiej - przekonuje dyrektor.

Mimo to już przed rokiem w piśmie do wojewody kęszyczanie nazwali fabrykę "śmierdzielem". I teraz niektórzy dostali pisma, w których prawnik spółki domaga się od nich przeprosin i wpłacenia po 1 tys. zł na PCK. - Firma chce nas zniechęcić do dalszych protestów, ale nie damy się zastraszyć - zapewniają.

Dyr. Dżumaga wyjaśnia, że firma nie łamie przepisów, a wciąż jest atakowana przez grupę mieszkańców, stąd prawnik. - Nie możemy dłużej tolerować bezpodstawnych zarzutów, które godzą w nasze dobre imię - mówi.

Urzędnicy przyjdą do mieszkańców

Kęszyca sąsiaduje z największym w Europie rezerwatem nietoperzy. Dlatego ten teren objęty zostanie programem "Natura 2000", którego celem jest ochrona fauny i flory. Zdaniem naszych rozmówców, to argument za tym, żeby wstrzymać rozbudowę fabryki. Innego zdania jest dyr. Dżumaga, który powołuje się na korzystną dla firmy ekspertyzę sporządzoną przez naukowca zajmującego się nietoperzami.

- Na tej podstawie wojewoda potwierdził, że nasza produkcja nie wywiera istotnego wpływu na obszar objęty "Naturą 2000" - tłumaczy i dodaje, że firma ma też certyfikat ISO, czyli spełnia europejskie normy w zakresie ochrony środowiska.

Jednak mieszkańców to wszystko nie przekonuje. Mają pretensje do władz, że nie zostali poinformowani o planowej rozbudowie firmy i nie mieli możliwości zgłoszenia uwag, zanim uprawomocniła się decyzja o tzw. warunkach zabudowy. Rzecznik Urzędu Miejskiego w Międzyrzeczu Anna Chudzińska zapewnia, że obwieszczenia zostały opublikowane na stronie internetowej gminy oraz były wywieszone w magistracie i w Kęszycy Leśnej.

W sobotę o 15.00 w remizie mieszkańcy mają się spotkać z urzędnikami. Do sprawy wrócimy.

Gorące relacje z Przystanku Woodstock

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska