Pani Stanisława i Zygmunt Karolak przyjechali z Zielonej Góry. - O Nocy Nenufarów słyszeliśmy dużo, dlatego tu jesteśmy. Niestety na razie nie rozpieszcza nas pogoda, jest nieco za zimno. Ale myślimy, że będzie cieplej. Tak jak kilka tygodni temu, kiedy na plenerowej imprezie byliśmy w Nysie.
Na placu obok sceny ustawiono stoły i ławki, parasole, obok pawilony z kiełbaskami, karkówką i piwem. Tam mogli goście usiąść, spokojnie zjeść i rozgrzać się gorącą kawą czy herbatą. Niedaleko zbudowano ogromne miasteczko zabaw, niestety deszcz sprawił, że zostało ono zalane. Porządku pilnowali policjanci i strażacy.
Noc Nenufarów jest wizytówką Lubrzy. Do 22.30, kiedy nad brzegiem jeziora Goszcza rozpoczęło się przedstawienie, na scenie dominowały zespoły muzyczne. Wymieńmy tu Aso, Bahamas, Jary Band i gwiazda wieczoru czyli Bayer Full.
Jednak największą atrakcją było widowisko ,,Noc Nenufarów". W przedstawieniu udział wzięli amatorzy, mieszkańcy Lubrzy a narratorem był sam wójt Ryszard Skonieczek. Przedstawia ono legendę o miłości Sławoja do Lubrzany, córki miejscowego rybaka. Niestety, w życie zakochanych wtrąca się zła wiedźma, która Lubrzanę zamienia w kwiat nenufaru. Ale jak to dzieje się w legendzie, miłość zwycięża - Lubrzana została odczarowana i poślubiła młodzieńca.
Po przedstawieniu zabawa trwała do niedzieli rano. Bawiło się kilka tysięcy gości. Kolejna impreza za rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?