Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lubuskiem rosną setki miejsc pracy!

Tomasz Rusek (kali, pif) 95 722 57 72 [email protected]
creactions/sxc.hu
Ponad 600 w Gorzowie. 150-250 w Nowym Miasteczku. Przeszło 100 w Zielonej Górze. Kilkadziesiąt w Nowej Soli i Krośnie. Te liczby robią wrażenie.

Przeczytaj też:  W Lubsku instaluje się firma od łupków. Będą nowe miejsca pracy

Gorzów. Tu w przyszłym roku może powstać ponad 600 miejsc pracy. Jedna firma zapowiedziała zwiększenie produkcji, druga kupiła działkę pod nową inwestycję.
Koncern TPV do tej pory montował u nas telewizory. Teraz chce pójść o krok dalej. - W przyszłym roku firma zamyka zakład na Węgrzech i przenosi produkcję do Gorzowa. Zatrudnienie wzrośnie z 1.200 osób do 1.500 - zdradza Roman Dziduch, wiceprezes Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Minimum 300 miejsc pracy będzie w centrum logistycznym, które zbuduje Jeronimo Martins. Ta portugalska sieć handlowa ma sklepy Biedronka. Zaopatruje je z 13 magazynów w całym kraju.

- Ten dla zachodniej Polski ma powstać w Gorzowie - mówi Bogusław Bukowski z biura obsługi inwestora. Jeronimo nie zdradza terminów, ale centrum może działać już pod koniec przyszłego roku. Do pracy będą potrzebni głównie kierowcy, magazynierzy, ale i ludzie zarządzający. Co dla Gorzowa oznacza 600 nowych miejsc pracy? To akurat łatwo policzyć. W mieście jest 4,8 tys. zarejestrowanych bezrobotnych (dane za październik). To, co zapowiedziały firmy, zmniejszy ich liczbę o ponad 12 proc.

Od 150 do 250 miejsc pracy na dobry początek, z realnymi perspektywami nawet na tysiąc. W gminie, gdzie roboty nie ma około 300 osób, brzmi to jak sen. Skąd ten sen? Tomasz i Łukasz Musiałowie, właściciele firmy Bliźniaki z Borowa Wielkiego, za 1,5 mln zł kupili hale po byłym Zefamie w Nowym Miasteczku. Specjalizują się w produkcji małej architektury ogrodowej z drewna. Bracia właśnie prowadzą rekrutację.

Na początek szukają 100 pracowników produkcyjnych, głównie z uprawnieniami na maszyny stolarskie czy wózki widłowe. Znajdzie się też robota dla 10 osób z wyższym wykształceniem. Do obsadzenia jest dział sprzedaży (znajomość języków obcych niezbędna), stanowisko głównej księgowej, kadrowej, a także majstrów i kierowników produkcji.

Nie tylko w Nowym Miasteczku potrzebują rąk do pracy przy małej architekturze ogrodowej. Zielonogórski Stelmet także szuka pracowników. Chce przyjąć 60 osób. Fachowców i ludzi do przeszkolenia. Firma zwiększa produkcję, głównie na eksport do Niemiec i Francji. Prezes Stanisław Bieńkowski nie ukrywa, że choć kryzys na Zachodzie jeszcze nie minął, Stelmet radzi sobie bardzo dobrze. Owszem, odczuł zmiany na rynku, ale klienci nie odeszli. Zmienili tylko upodobania, teraz wydają pieniądze na tańsze płoty i małą architekturę ogrodową.

Przeczytaj też:  W Stelmecie czeka praca

- Jak dobrze, że w końcu coś się ruszyło. Każda informacja o nowych miejscach pracy cieszy mnie ogromnie. Mam dwóch synów, którzy kończą szkoły i będą szukali zatrudnienia - mówi Halina Ulmann. Mimo że w Zielonej Górze stopa bezrobocia jest najniższa w województwie i wynosi 7,4 proc., to i tak ponad 4 tys. osób pozostaje bez pracy. W powiecie bezrobocie wynosi już 14,7 proc.

Tydzień temu firma BWK Logistic podpisała umowę na kupno działki w Lubuskim Parku Przemysłowo-Technologicznym w Nowym Kisielinie. Postawi magazyn i biura. Inwestycja ma kosztować 4 mln zł. W magazynie początkowo pracę znajdzie 15 osób, a docelowo - 30. W biurach powstanie też call center, który będzie działał w imieniu innych firm.

Najpierw będzie praca dla pięciu osób, później nawet dla 50. W powiecie krośnieńskim stopa bezrobocia wynosi aż 23,4 proc. Tymczasem Homanit szuka 50 pracowników, oferuje przeszkolenie. Potrzebuje operatorów maszyn, pił, liderów produkcji i mistrzów. Produkuje w Krośnie 28 mln mkw. twardych płyt pilśniowych rocznie i ciągle inwestuje w modernizację maszyn.

Aż 100 mln zł w cztery lata zainwestuje Gedia, największy pracodawca w Nowej Soli. Będą nowe maszyny, nowa hala, nowe miejsca pracy. Dla ilu osób? - 35 to absolutne minimum - uważa Ryszard Gongor, dyrektor Gedii Poland. - Perspektywy rozwoju kluczowego dla polskiej gospodarki sektora motoryzacyjnego mogą być zapowiedzią znacznego wzrostu gospodarczego i spadku poziomu bezrobocia w regionie - komentuje wiceprezes Dziduch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska