Emocji i satysfakcji nie kryją ani duchowni, ani konserwatorzy. Na pozór banalny remont świątyni w Paradyżu zamienił się w sensację i wielką przygodę. Nagle wnętrze kościoła zaczęło przypominać otwartą księgę. Odsłonięto elementy gotyckich polichromii, na światło dzienne zaczęły wychodzić dzieła renesansowych i barokowych artystów.
- Tego się nie spodziewaliśmy, przecież wcześniej konserwatorzy badali wnętrze i stwierdzili, że nic nie przetrwało pożarów, które trawiły naszą świątynię - cieszy się ks. Paweł Bryk.
Konserwator Małgorzata Ziarkiewicz pokazuje kolejne odkrycia. Fragment barokowego zdobienia ściany, pozostałości ambony. Przyznaje, że to jedna z ciekawszych prac w jej wieloletniej karierze. Tutaj można studiować ściany jak podręcznik historii sztuki. Wprawdzie świątynia zyska jednolitą, barokową formę, ale duchowni i konserwatorzy postanowili pozostawić wiele tzw. świadków, czyli śladów wcześniejszego urządzenia świątyni. Remont odbywa się przy wsparciu Brukseli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?