Wielki klasyk i widowisko. Tak jest zawsze, kiedy "Byki" meldują się przy Wrocławskiej. W niedzielę mieliśmy dodatkowo wyjątkową stawkę. Złoty medal zawieszą na szyjach ci, którzy okażą się lepsi w dwumeczu. Niemal wszyscy spotkani przed pojedynkiem koledzy zadawali jedno pytanie: jak będzie? Legendarny as Falubazu Andrzej Huszcza wytypował czteropunktowe zwycięstwo miejscowych... I tego się trzymaliśmy.
W ostatniej chwili doszło do zmiany w szeregach gospodarzy. W miejsce awizowanego Nielsa Kristiana Iversena wpisaliśmy Grzegorza Zengotę. Duńczyk dowiedział się o tym rano na spotkaniu z trenerem Piotrem Żytem i kierownictwem klubu. Szkoleniowiec uzasadnił, że na twardym torze, który został wczoraj przygotowany, będzie decydował start. "Zengi" wielokrotnie udowadniał, ostatni raz podczas sobotniego finału IMP, że w tej dziedzinie potrafi przy W69 naprawdę sporo. "Puk" był rozgoryczony, ale musiał się pogodzić z decyzją. Został w parkingu i przyglądał się poczynaniom kolegów. Z kolei "Byki" przywiozły ze sobą Adama Shieldsa. Tak na wszelki wypadek.
Czytaj też: Falubaz Zielona Góra - Unia Leszno 39:51
A na trybunach trwała tradycyjna wymiana "uprzejmości". Fani Falubazu zachwycili nas rozmachem oprawy, ale i tak najważniejszy był pojedynek, starcie o koronę, prestiż i szacunek. Niestety, nie wszyscy kibice z Leszna dostroili się do poziomu widowiska i rzucali na tor serpentyny, kiedy juniorzy wyjechali do pierwszego wyścigu. Niepotrzebnie podgrzewali i tak gorącą atmosferę.
Ale w końcu ruszyli żużlowcy. Już pierwsza seria startów dowiodła, że Unia nie została zaskoczona i poradzi sobie przy W69. Bieg młodzieżowców nie zaczął się od zwycięstwa, ale trzeba było się ratować. Wszystko przez Sławomira Musielaka, który na dystansie wyprzedził trochę zaskoczonego Patryka Dudka. Na szczęście Aleksandr Łoktajew minął na trasie drugiego z rywali. Kluczem do sukcesu w II biegu był start. Trzeba było "założyć" Jarosława Hampela (pole A). O ile Grzegorz Zengota spalił się i wjechał w taśmę, o tyle Greg Hancock puścił sprzęgło jak dobrze naoliwiony automat. Serię remisów przerwał jednak duet "Byków". W III gonitwie dostaliśmy "z liścia", bo goście nie tylko pierwsi weszli w pierwszy łuk, ale nie popełnili nawet jednego błędu na trasie.
Czytaj też: Falubaz ma tupet, czyli finał dla zuchwałych
Odrobiliśmy jednak dwa "oczka" i to już w następnym wyścigu. Miłą niespodziankę sprawił nam Dudek. Nasz junior nie spękał przed legendą wielkiego Leigh Adamsa, wspaniale wystartował i odpierał ataki "Kangura". "PePe" planowo skroił Musielaka i mieliśmy 11:13. Ale prawdziwy pokaz walki nastąpił w V gonitwie. "Byki" wyszły na 5:1. Wydawało się, że nic nie zmieni złego obrotu sprawy. A jednak. Namieszał Fredrik Lindgren, który odkręcił pełną "tubę" i wjechał między przeciwników. Pokonał w kleszczach niemal całe okrążenie i wyskoczył na czele. Trybuny zawyły z zachwytu. To była wspaniała akcja.
Klasyk trwał i choć robiło się coraz chłodniej, temperatura na trybunach wcale nie spadała. W VI wyścigu skórę Falubazu uratował szalejący na dystansie Protasiewicz, a w VII szalę na naszą korzyść przeważył Zengota. Jego atak po zewnętrznej dał nam cenny punkt. Jechaliśmy w kontakcie, a dwa "oczka" straty jeszcze nic nie znaczyły.
Cóż, VIII gonitwa układała się na 5:1. Prowadził Dudek przed Protasiewiczem, ale wtedy do roboty zabrał się Jarosław Hampel. Z gracją wyprzedził nam kapitana, a później także Dudka i uratował remis. Wtedy znów do walki włączył się ten, na którego trener postawił w ostatniej chwili. Start do IX biegu wygrał Hancock i prowadził. Za jego plecami goniła para "Byków". Co zrobił "Zengi"? Napędził się i zaatakował Janusza Kołodzieja. To zawodnik, który bardzo rzadko gubi w tym sezonie punkty na trasie, ale musiał skapitulować. Ten punkt oznaczał 4:2 i remis w meczu.
Niestety, jeszcze w X gonitwie Adams musiał się wspiąć na wyżyny umiejętności, by ratować remis, a później dwa razy z rzędu goście okazywali się lepsi. Zawdzięczali to swym liderom Hampelowi oraz Kołodziejowi, którzy po prostu robili swoje i wygrywali biegi. Później Unia bezlitośnie nam odjeżdżała i po XIII wyścigu stało się jasne, że ma tytuł na wyciągnięcie ręki.
Więcej materiałów wideo z meczów Speedway Ekstraligi zobaczysz na stronie sport.tvp.pl
FALUBAZ ZIELONA GÓRA - UNIA LESZNO 39:51
FALUBAZ: Hancock 13 (3, 3, 3, 0, 2, 2), Zengota 2 (t, 1, 1, 0), Lindgren 6 (0, 3, 1, 2, w), Dobrucki 4 (1, 0, 2, 1, - ), Protasiewicz 6 (1, 2, 1, 2, 0), Dudek 7 (2, 3, 0, 2, t), Loktajew 1 (1, 0, 0)
UNIA: Hampel 10 (2, 1, 3, 3, 1), Batchelor 4 (1, 2, 0, 1), Kołodziej 9 (2, 1, 0, 3, 3), Baliński 11 (3, 3, 2, 2, 1), Adams 13 (2, 2, 3, 3, 3), Pavlic 1 (0, -, 0, - , 1), Musielak (3, 0, 0).
Widzów 15. 000. Sędziował Wojciech Grodzki (Opole).
BIEG PO BIEGU
I: Musielak (63,30), Dudek, Łoktajew, Pavlic 3:3
II: Hancock (62,05), Hampel, Batchelor, Łoktajew, Zengota (t) 6:6 (3:3)
III: Baliński (62,17), Kołodziej, Dobrucki, Lindgren (1:5) 7:11
IV: Dudek (62,35), Adams, Protasiewicz, Musielak (4:2) 11:13
V: Lindgren (62,34), Batchelor, Hampel, Dobrucki (3:3) 14:16
VI: Baliński (62,03), Protasiewicz, Kołodziej Dudek (2:4) 16:20
VII: Hancock (61,90), Adams, Zengota, Pavlic (4:2) 20:22
VIII: Hampel (63,03) Dudek, Protasiewicz, Batchelor (3:3) 23:25
IX: Hancock (63,41), Baliński, Zengota, Kołodziej (4:2) 27:27
X: Adams (62,69), Dobrucki, Lindgren, Musielak, (3:3) 30:30
XI: Kołodziej (62,72), Protasiewicz, Batchelor, Zengota (2:4) 32:34
XII: Hampel (62,43), Pavlic, Lindgren, Łoktajew, Dudek (t) (2:4) 34:38
XIII: Adams (62,65), Baliński, Dobrucki, Hancock (1:5) 35:43
XIV: Kołodziej (62,93) Hancock, Hampel, Protasiewicz (2:4) 37:47
XV: Adams (63,05), Hancocok, Baliński, Lindgren (w) (2:4) 39:5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?